Premiera książki „Ostatni egzorcysta” odbędzie się 7 lutego w Rzymie. Jej autorami są o. Gabriele Amorth i dziennikarz Paolo Rodari. O. Amorth opisuje w niej niesamowitą historię, której rzekomo był świadkiem w 2009 roku. „Około godz. 10 z bram watykańskiej bazyliki wyjechał pojazd, w którym znajdował się papież i jego sekretarz – o. Georg Gaenswain. Nagle młodzieńcy, którzy byli z nami, zaczęli się dziwnie zachowywać. Jeden z nich o imieniu Giovanni był bardzo przestraszony. Zaczęły mu się trząść zęby” – wspomina o. Amorth. „Chłopcy krzyknęli: „Wasza świątobliwość, jesteśmy tutaj!”, zwracając się do papieża Benedykta XVI witającego ludzi na Placu Św. Piotra. Jednak papież nie zbliżał się do nich, ponieważ widział, jak dwie kobiety starają się powstrzymać młodzieńców, których oczy pałały nienawiścią. Benedykt XVI podniósł rękę i pobłogosławił całą czwórkę. Było wrażenie, jakby ktoś nagle tych młodych ludzi uderzył. Odrzuciło ich na trzy metry do tyłu i upadli na ziemię” – opisuje zdarzenie o. Gabriele Amorth.


„Po audiencji, kiedy papież opuścił Plac Św. Piotra, doszli do siebie i niczego nie pamiętali” –dodał duchowny. Jednak rzecznik Watykanu, ojciec Federico Lombardi zaprzecza doniesieniom słynnego egzorcysty. „Nawet jeżeli te wydarzenia byłyby prawdziwe, to nie powinno się mówić o wykonaniu przez papieża egzorcyzmu, który nie był świadom obecności tych ludzi” - mówi rzecznik. O. Amorth, który należy do najbardziej kontrowersyjnych egzorcystów na świecie, podobną historię opowiadał w 2000 roku, gdy papieżem był Jan Paweł II. Jego zdaniem papież dokonał takiego egzorcyzmu na nastolatce pod koniec audiencji na Placu św. Piotra. Watykan wówczas odmówił komentarza w tej sprawie.

 

Ł.A/chrzescijanin24.pl/The Catholic Herald