Około pięciuset włoskich dzieci szkolnych przybyło dziś pociągiem do Watykanu. Byli to 9- i 10-letni uczniowie szkół podstawowych z Neapolu i z Rzymu, którzy żyją w trudnych warunkach i zagraża im, że przerwą szkolną edukację. Papieska Rada Kultury zorganizowała dla nich specjalny projekt edukacyjny o nazwie „Dziedziniec dzieci”. Nawiązuje on nazwą do urządzanego już od kilku lat przez tę watykańską dykasterię „Dziedzińca pogan”. Jest owocem jej współpracy z włoskim ministerstwem oświaty, a także z kolejami państwowymi. Obejmuje też zwiedzanie przez dzieci bazyliki św. Piotra, katakumb i innych zabytków Wiecznego Miasta.

Podobny „pociąg dzieci” w ramach tej samej inicjatywy Papieskiej Rady Kultury zajechał już na watykańską stację kolejową przed rokiem, 23 czerwca, wówczas z Mediolanu. Tym razem wyruszył on z Neapolu, a Papież spotkał się z dziećmi w Auli Pawła VI. Nawiązał z nimi spontaniczny dialog. Stawiał im pytania. Zapytał m.in., jak można ulepszyć świat. Czy można to zrobić nienawiścią? Dzieci gromko odpowiedziały: „Nie!”. A jedno z nich zawołało, że trzeba to robić miłością. Do tej odpowiedzi nawiązał Franciszek.

„Miłością, miłością. Mamy to robić wszyscy razem, jak bracia, podejmując wspólne zmagania, stojąc jedni obok drugich, kierowani miłością. I gdy o to chodzi, powiem ci coś jeszcze. Kiedy apostoł Jan, który był wielkim przyjacielem Pana Jezusa, naprawdę Jego wielkim przyjacielem, chciał powiedzieć, kto to jest Bóg, to co powiedział? Że «Bóg jest miłością». To naprawdę piękne. Wiecie, kim jest Bóg? Bóg jest miłością! A my idziemy ku światłu, by znaleźć miłość Boga. Ale czy Boża miłość jest też wewnątrz nas w chwilach, gdy doświadczamy ciemności? Czy jest tam gdzieś ukryta? Tak, zawsze! Boża miłość nigdy nas nie opuszcza. Jest zawsze z nami. Ale czy ufamy tej miłości. No jak?” – pytał Franciszek.

Tym razem dzieci odpowiedziały Papieżowi: „Tak!”.

mod/Radio Watykańskie