Państwo Islamskie zaczyna coraz bardziej przypominać – no właśnie, państwo. Jak informuje „Suddeusche Zeitung”, na terytoriach zajętych przez ekstremistów funkcjonują już zasiłki, ubezpieczenia; ma być też bita własna moneta.

„SZ” dotarła do dokumentów zdobytych przez władze Iraku, które wskazują na coraz lepszą organizację fundamentalistów, którzy zajęli duże obszary Iraku i Syrii. Państwo Islamskie coraz mniej jest państwem tylko z nazwy.

Jak czytamy w „SZ”, na terytoriach Państwa Islamskiego funkcjonuje już system pomocy socjalnej z ubezpieczeniem zdrowotnym. Wypłacane są też zasiłki dla rodzin zabitych lub uwięzionych dżihadystów. Wypłacana jest nawet pomoc finansowa dla nowożeńców.

Państwo Islamskie czerpie swoje finanse z kontrolowanych przez siebie pól naftowych, z wpłat dżihadystów z zagranicy, z rozbojów, grabieży, oraz z haraczy ściąganych z przedsiębiorców.

W strukturach organizacyjnych Państwa Islamskiego funkcjonuje już nawet coś na kształt ministerstwa informacji, które jest de facto ministerstwem propagandy.

Kilka dni temu przywódca fundamentalistów, Abu Bakr al-Baghdadi poinformował ponadto, że na terytoriach zajętych przez jego ludzi będzie bita unikalna moneta. Ma być oparta na złocie, srebrze i miedzi. W ten sposób ekstremiści chcą uwolnić się od zachodniego systemu monetarnego, który, ich zdaniem, wpędza muzułmanów w niewolę. 

bjad/iar/associated press