Janusz Palikot na antenie radia TOK FM powiedział, że według "jego wiedzy raport ws. WSI, który opracował Antoni Macierewicz spowodował „różne konsekwencje”, w tym śmierć agentów polskich służb specjalnych działających na terenie krajów byłego Związku Radzieckiego". - Pięć osób w kraju może to potwierdzić, ale dopiero po tym, jak zostaną zwolnieni z tajemnicy państwowej – powiedział Palikot. I dodał, że Ruch Palikota będzie o to wnioskował w Sejmie.

Czy Palikot posiada jakieś dowody w sprawie o której mówi? Niestety nie podał nic, poza swoim przekonaniem "według mojej wiedzy". Antoni Macierewicz odpowiedział na te zarzuty Palikota prosto: - Wystarczy już tej bezczelności, hucpy i kłamstwa. Niech najpierw pan Palikot wymieni jakiegokolwiek agenta czy funkcjonariusza WSI, który był wymieniony w raporcie, a następnie poniósł śmierć. Upowszechnianie takich informacji jest szkodliwe dla państwa polskiego, jego powagi i bezpieczeństwa. Najwyższy czas skończyć czarną komedię Palikota. Niech wskaże choć jedno nazwisko. Jeżeli tego nie zrobi do jutra, to wystąpię do prokuratury w sprawie upowszechnienia przez niego fałszywych informacji stanowiących zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa.
 
sm/TOK FM