Ewa Stankiewicz, szefowa Stowarzyszenia Solidarni 2010 zapewnia, że w czasie świąt nie będzie wygłaszania mów przez megafon. Dodaje, że po ostatnich zajściach na Krakowskim Przedmieściu, trudno mówić o bezpieczeństwie w tym miejscu. - Boimy się o swoje zdrowie i życie – mówi Stankiewicz.

Jej zdaniem atmosfera na Krakowskim Przedmieściu jest podgrzewana prze kolejne wypowiedzi polityków PO i samego prezydenta. Bronisław Komorowski wyznał niedawno, że "przed Pałacem Prezydenckim stoi namiot pełen nienawiści".

Niebawem do prokuratury trafi pismo o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez strażników miejskich, wobec osób na Krakowskim Przedmieściu (w tym dziennikarza "GP" Michała Stróżyka).  Ryszard Kapuściński („Gazeta Polska”, Solidarni 2010) ocenia, że całe to środowisko jest "zbulwersowane" z powodu "zaatakowania dziennikarza w trakcie pracy".

Kapuściński dodaje, że pacyfikacja ludzi na Krakowskim Przedmieściu odbywa się "po cichu"

eMBe/Onet.pl

/

Podobał Ci się artykuł? Wesprzyj Frondę »