34-letnia Suzanne Mazzola oddała życie dla swojego czwartego, nienarodzonego dziecka. Kobieta cierpiała w ciąży na rzadkie schorzenie – lekarze przekonywali ją, by przyspieszyła poród, by się ratować. To jednak stanowiłoby ryzyko dla życia dziecka. Mazzola zdecydowała, że zaryzykuje wszystko – i poczekała do 35. tygodnia ciąży, a więc do momentu, gdy jej dziecko było już tak silne, by przeżyć samo.

Poród przebiegł dla dziecka dobrze, ale pomimo wysiłków 15 lekarzy jego mama zmarła. Poświęciła z pełną świadomością swoje życie, by ratować istotę, którą nosiła pod sercem. Kobieta nie ukrywała, że się boi – ale pomimo tego była zdecydowana, by zaryzykować i oddać w ostateczności swoje życie.

Suzanne urodziła syna, któremu nadano imię Gabriel , co znaczy: „Bóg jest moją siłą” lub „mąż Boży”.

pac/lifeistenews