Przewodniczący Partii Republikańskiej Reince Priebus to przyszły szef personelu Białego Domu – ogłosił w niedzielę prezydent elekt USA Donald Trump. Amerykańskie media przypominają, że szef personelu to jedna z najważniejszych osób w otoczeniu prezydenta.

Reince Priebus jest jednym z najdłużej urzędujących szefów Partii Republikańskiej. Swoją funkcję pełni od 2011 roku. Według dziennikarzy nominacja Priebusa ma uspokoić republikańskie elity, niepewne co do tego, jak będzie wyglądać skład administracji Donalda Trumpa.

Przyszły szef personelu Białego Domu jest powszechnie lubiany w partii i szanowany przez różne jej skrzydła. To jemu przypisuje się przygotowanie gruntu pod nominację Trumpa, jako kandydata w wyborach i gaszenie pożarów w partii, gdy stało się to faktem.

Reince Priebus ma bliskie stosunki z przewodniczącym Izby Reprezentantów (niższej izby Kongresu) Paulem Ryanem. Według komentatorów nie było to bez znaczenia dla Trumpa, który liczy na dobre relacje z Kongresem.

Z kolei szef kampanii wyborczej Trumpa - Stephen Bannon będzie głównym strategiem i starszym doradcą nowego prezydenta.

„Jestem zachwycony, że członkowie mojej drużyny, którzy pomagali mi w kampanii wyborczej, będą teraz wspierać mnie w rządzeniu krajem” – napisał Trump w oświadczeniu. „Steve i Reince to wysoko wykwalifikowani politycy, którzy ciężko pracowali w ostatnich miesiąch i teraz będę miał ich w Białym Domu” - dodał.

Donald Trump obejmie urząd prezydenta USA 20 stycznia. Zastąpi odchodzącego prezydenta Baracka Obamę.

emde/tvp.info