Poniżej prezentujemy wideo z oświadczeniem prezydenta Andrzeja Dudy - od minuty 7:00. Pod filmem zapis kluczowych fragmentów oświadczenia.

 

Jak wszyscy doskonale wiemy w polskiej i międzynarodowej przestrzeni publicznej, w relacjach między Polską a Izraelem, Polakami a Żydami, a także w przestrzeni relacji polsko-amerykańskich, bardzo dużą dyskusję wzbudziła kwestia uchwalonej przez polski parlament ustawy o IPN, wprowadzająca do polskiego systemu prawnego przestępstwo będące w istocie fałszowaniem prawdy historycznej. Ustawa trafiła do mnie jako do prezydenta Rzeczypospolitej.


Jako prezydent w związku z tym jestem zobowiązany podjąć decyzję o dalszych losach tej ustawy.

 


To nie jest ustawa nowa, to nie jest propozycja, która pojawiłaby się miesiąc czy tydzień temu. Prowadziłem na temat tego przepisu rozmowy już przed rokiem, także w trakcie mojej wizyty w Izraelu. Wówczas jeden element pojawiał się jako bardzo istotny - zdecydowane oczekiwanie, że ta ustawa nie będzie w żaden sposób blokować działalności artystycznej i naukowej.

W ostatecznym sformułowaniu przepisów takie wyłączenie działalności naukowej i artystyczną zostało w sposób bardzo wyraźny wprowadzone. To oczekiwanie środowisk żydowskich zostało przez ustawodawcę zrealizowane.


Ta ustawa dotyczy kwestii niezwykle bolesnej, niezwykle delikatnej. Dotyczy kwestii związanej z martyrologią narodu polskiego.

Pamiętajmy o tym, że w trakcie II wojny światowej zginęło 6 mln polskich obywateli. Mówię obywateli, podkreślam to z całą mocą. Rzeczywiście było wśród nich 3 mln polskich obywateli narodu żydowskiego.

Ponieważ Polska została napadnięta jako pierwsza, była okupowana w zasadzie od samego początku. Polskie ziemie zostały rozdarte przez Niemcy hitlerowskie i Związek Radziecki. W sensie geograficznym państwa polskiego więc nie było. Były ziemie stanowiące dawniej państwo polskie. Nie było polskiego rządu w Polsce. Było wyłącznie polskie państwo podziemne, była Armia Krajowa, po to, aby w miarę możliwości walczyć o wyzwolenie Polski, o powrót Polski na mapę świata, abyśmy mogli z powrotem żyć w wolnym państwie.


Tamten okres, gdy Polska znajdowała się pod okupacją hitlerowską, to był jeden z najczarniejszych okresów w naszych dziejach. To prawda, że niemieccy naziści na naszych ziemiach zbudowali obozy zagłady, obozy koncentracyjne.

Prawdą jest, że ze wszystkich narodów najwięcej zginęło osób narodowości żydowskiej. Jednak zginęły także miliony Polaków, także w obozie Auschwitz-Birkenau, w innych obozach koncentracyjnych, rozstrzeliwani, na ulicach polskich miast, walcząc, na Pawiaku, zamęczeni, katowani przez Niemców.

Niemcy realizowali swój przemysł zagłady także wobec narodu Polskiego, a także wobec Romów, Rosjan. Zginęły miliony Polaków. Tamten czas jest czasem niezwykłego bólu dla narodu żydowskiego, dzisiaj dla Izraela. Nie ma chyba takiej izraelskiej rodziny, która by nikogo wówczas nie straciła.

Także w mojej rodzinie była śmierć w okresie II wojny światowej, brata mojego dziadka zamordowanego przez Niemców. Ta historia jest przede wszystkim najboleśniejsza dla narodu żydowskiego. Jestem pełen szacunku dla tego bólu, dla tej wielkiej pamięci. Wszyscy doskonale państwo wiecie, że budowanie dobrych relacji pomiędzy Polską a Izraelem bardzo leży mi na sercu. Mieszkaliśmy tutaj, na tej ziemi, 1000 lat, we wspólnym państwie, Rzeczypospolitej, którą Żydzi nazywali Polin, co pięknie dokumentuje Muzeum Żydów Polskich. Nasza wspólna historia została dramatycznie przerwana przez Niemcy hitlerowskie.


W kontekście tej ustawy pojawiły się głosy, że może ona prowadzić do wypaczenia prawdy historycznej. W moim przekonaniu taka sytuacja wyniknąć nie może. Jest tam wyraźnie powiedziane, że kto publicznie i wbrew faktom głosi określone poglądy, będzie podlegał odpowiedzialności karnej.


Ponieważ jednak te wątpliwości są, to powinny zostać moim zdaniem rozstrzygnięte, bo tego wymaga szacunek dla odczuć tych, których bliscy zginęli, dla ocalonych. Dla tych, których wspomnienia są wielkim memento.

Nie chciałbym, żeby ktokolwiek z ocalonych miał wątpliwości, czy może głosić swoje świadectwo, obawiając się,czy nie narazi się polskiemu prawu. Jest dla mnie niezwykle ważne równocześnie, żebyśmy my, jako naród polski, nie byli pomawiani o udział w Holokauście. Tak, jak niektórzy mówią, że Polacy brali udział w Holokauście systemowo, w sposób zinstytucjonalizowany. Prawda jest inna, Polacy nie brali w żaden systemowy sposób udziału w Holokauście.

Wówczas nie istniało państwo polskie. Nie istniały instytucje państwa polskiego, istniała Armia Krajowa - która nie tylko w żaden sposób nie pomagała Niemcom hitlerowskim w zagładzie, ale jej przeciwdziałała. To przecież przy delegaturze rządu londyńskiego na kraj stworzono Żegotę, radę pomocy Żydom, po to, by pomagać obywatelom polskim narodowości żydowskiej uchronić się przed zagładą.

Od tej strony instytucjonalnej Polacy nie tylko nie brali udziału w przemyśle zagłady, ale temu przeciwdziałaliśmy, starając się pomóc naszym współobywatelom narodowości żydowskiej.


Od strony ludzkiej, jednostkowej, bywało różnie. Mamy najwięcej sprawiedliwych wśród narodów świata ze wszystkich narodów, jakie są na świecie. To właśnie Polacy mają najwięcej swoich drzewek w instytucie Jad Waszem. To właśnie Polska, ta ziemia, była tym miejscem, gdzie za pomoc Żydom groziła kara śmierci. Nie było tego w Holandii, we Francji. Była w Polsce. Każdy, kto w Polsce pomagał osobom narodowości żydowskiej, był zagrożony śmiercią ze swoją rodziną. Najbardziej znanym przypadkiem jest śmierć rodziny Ulmów, gdzie Ulmowie razem ze swoimi dziećmi zostali zamordowani, bo ukrywali swoich żydowskich sąsiadów. Takich przypadków było w okupowanej Polsce dużo więcej.


Nie zaprzeczam, były też przypadki wielkiej niegodziwości. Byli szmalcownicy. Poza wielką podłością, poza wydawaniem ludzi by uzyskać korzyść materialną, były też przypadki zwykłego strachu, strachu przed śmiercią. Że przyjdą Niemcy, odnajdą ukrywających się Żydów i zgładzą rodzinę. Nikt nie jest w stanie sobie dzisiaj tego w stanie wyobrazić, jak to jest, że cała rodzina może zostać wymordowana w jednej chwili.


Podkreślam: nie było żadnej kolaboracji instytucjonalnej z Niemcami hitlerowskimi. W wielu krajach były marionetkowe rządy. W Polsce nie. Polska walczyła z Niemcami.


Ta sprawa jest tak trudna i tak bolesna i wywołała tak wiele dyskusji, czasem bardzo burzliwej.

W Polsce nie może być miejsca dla jakiejkolwiek nienawiści na tle etnicznym. Nie ma takiej możliwości, żeby w Polsce były tolerowane jakiekolwiek przejawy nienawiści na tle rasowym, a przede wszystkim antysemityzmu.


Trzeba chronić także dobre imię Polski i Polaków, dlatego podjąłem następującą decyzję.


Zdecydowałem, że podpisuję tę ustawę i te przepisy wejdą w życie. Jednocześnie jest dla mnie niezwykle ważna ta wrażliwość powodująca te głosy sprzeciwu i wywołująca obawy, że nie będzie można głosić prawdy, zdecydowałem się zglosić tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, aby Trybunał zbadał zgodność tych przepisów w dwóch kwestiach.

Po pierwsze, głoszenia swoich poglądów, chodzi o wolność słowa, czy te przepisy je w sposób nieuprawniony nie ograniczają. Po drugie, aby zbadał określoność przepisów prawnych. To są przepisy o charakterze prawno-karnym i każdy obywatel musi mieć jasność, czego dotyczą.