Prezes ukraińskiego koncernu energetycznego Naftohaz ostrzega Niemcy przed uzależnieniem od dostaw rosyjskiego gazu. Andrij Kobolew mówi o tym w wywiadzie dla gazety "Welt am Sonntag".

Konkretnie chodzi o plany rozbudowy gazociągu Nord Stream, którym rosyjski gaz transportowany jest do Niemiec po dnie Bałtyku. Do końca 2019 roku ma się zakończyć układnie dwóch kolejnych nitek tego gazociągu, co podwoi jego przepustowość.

W rozmowie z gazetą Andrij Kobolew ostrzegł, że prawdopodobnie będzie to oznaczać rezygnację Rosjan z przesyłu gazu przez Ukrainę. Jego zdaniem będzie to miało negatywne skutki dla Niemiec. Jak stwierdził, kraj ten stanie się praktycznie jedynym punktem dostaw rosyjskiego gazu do Unii Europejskiej, co uczyni Niemcy podatne na rosyjski szantaż.

Jak dodał, władze w Berlinie mogą znaleźć się w takiej samej sytuacji co władze Ukrainy w 2009 roku, kiedy Rosjanie po prostu zakręcili kurek z gazem.

emde/IAR