Elitarną jednostkę "cichociemnych" tworzyli żołnierze Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie przeznaczeni do zadań specjalnych. Byli wśród nich komandosi, wywiadowcy, kurierzy. Swoją nazwę zawdzięczają misji, którą mieli wykonać, zgodnie z instrukcją - "cicho i po ciemku".

Początkowo odlatywali do Polski z bazy pod Londynem, a od 1944 roku z Brindisi. W zrzutach, które odbywały się od połowy lutego 1941 roku do grudnia 1944 roku, uczestniczyło 344 skoczków, wśród nich 28 kurierów i 316 żołnierzy.

"Cichociemni" po zrzuceniu do Polski walczyli w szeregach Armii Krajowej. Wyróżniali się profesjonalizmem, wyszkoleniem i postawą bojową. W tej grupie byli między innymi, generał dywizji Tadeusz Kossakowski, generał Leopold Okulicki, pseudonim "Niedźwiadek",porucznik Jan Nowak-Jeziorański i major Jan Piwnik, pseudonim "Ponury".

W ich gronie znalazła się jedyna kobieta, Elżbieta Zawacka, legendarna kurierka Komendy Głównej Armii Krajowej, awansowana po wojnie do stopnia generała brygady. W latach 1939-1945, posługując się fałszywymi dokumentami przekraczała granice ponad sto razy, przenosząc wiadomości i meldunki.

30 stycznia 2014 roku, w wieku stu lat zmarł jeden z ostatnich "cichociemnych" - generał brygady Stefan "Starba" Bałuk, uczestnik Powstania Warszawskiego. 

"Cichociemni" działali na wszystkich frontach walki, prowadzonej przez Armię Krajową. Byli żołnierzami Kedywu, walczyli w oddziałachpartyzanckich, pracowali w wywiadzie, sabotażui dywersji. Przekazywali swoją wiedzę na kursach i w szkołach podchorążych organizowanych w okupowanej Polsce. Z udziałem "cichociemnych" przeprowadzono także dwie operacje "Most", podczas których dochodziło do lądowania samolotów w okupowanej Polsce.

Szkoleni byli w bazie Largo House w Szkocji. Zbudowano tam wieżę spadochronową oraz tor do ćwiczeń tzw. Monkey Grove, czyli Małpi Gaj. "Cichociemni" nie stanowili jednolitej formacji. Przygotowywano ich do wielu zadań, w tym pracy w kontrwywiadzie, jako radiotelegrafistów, czy fałszerzy dokumentów. Kursanci poznawali niemieckie uzbrojenie, ćwiczyli umiejętności saperskie, strzeleckie, uczyli się prowadzić motocykle i samochody. Każdy przygotowywał sobie tzw. legendę, czyli fałszywy życiorys.

Wielu skoczków spadochronowych poległo w walkach. 9 z nich poniosło śmierć podczas lotu lub skoku, 84 zginęło w walce lub zostało zamordowanych przez gestapo, 91"cichociemnych" brało udział w Powstaniu Warszawskim. Po zakończeniu wojny 8 zginęło z rąk bezpieki.

Imię "Cichociemnych" nosi słynna polska jednostka specjalna - Wojskowa Formacja Specjalna GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej.

MaR/Dziennik.pl/IAR