Ministerstwo Rozwoju opublikowało końcową wersję Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Zawarto tam kilka zmian wobec poprzednij wersji. Chodzi o kilka kluczowych dla prognoz o stanie polskiej gospodarki wskaźników.

W strategii wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki kładzie olbrzymi nacisk na inwestycje. Chodzi o modernizację gospodarki i nadrobienie dystansu do bogatszych krajów zachodnich między innymi poprzez zwiększenie wydatków na maszyny i urządzenia. Pierwotnie koncepcja zakładała, że stopa inwestycji wzrośnie do 2020 roku do 25 proc. PKB. Ostateczna wersja zakłada jednak, że taki pułap zostanie osiągnięty w roku 2030, a w roku 2020 stopa inwestycji ma wynosić od 22 do 25 proc. PKB. Według "Dziennika Gazety Prawnej" osiągnięcie pułapu 22 proc. w roku 2020 będzie jednak trudne.

Zmiana nastąpiła też w założeniach dotyczących zatrudnienia. Pierwotnie prognozowano, że w 2030 roku wskaźnik zatrudnionych w wieku 20-64 lat wyniesie 80 procent, a teraz mowa o 73 procent.

Niezmienny jest jednak prognozowany wzrost dochodów Polaków. W roku 2030 mamy zarabiać 95 proc. średniej Unii Europejskiej.
Dodatkowo w starej strategii zakładano, że dług publiczny w roku 2030 spadnie do 45 proc. PKB. Teraz prognoza jest zdecydowanie mniej optymistyczna: zakłada sę utrzymanie długu publicznej poniżej granicy 60 proc. PKB wyznaczanej przez konstytucję.

kk/forsal.pl