Po przeanalizowaniu sposobu działania sześciu demonów, domyka się pewna całość. Jak wskazuje ojciec Szymon Hiżycki w najnowszym odcinku rekolekcji portalu PSPO, mnich dotknięty acedią dociera do punktu, w którym nie widzi dla siebie ratunku – przytłacza go konieczność ucieczki od swoich trudności. „Ale bardzo często” – uczula ojciec opat – „człowiek opanowany przez demona acedii, kiedy dochodzi do tej ściany i zdaje sobie sprawę, że wpadł w potrzask, zostaje przez demona acedii przekazany na nowo demonowi obżarstwa”.

Skąd to błędne koło? Człowiek nie doświadcza pokusy ze strony określonej myśli tylko raz lub wyłącznie na jednym poziomie jej oddziaływania. Szczególna sytuacja osoby cierpiącej wskutek acedii sprawia, że chociaż otrząsa się ona z odrętwienia i pragnie na nowo podporządkować sobie rzeczywistość wokół siebie, to jednak podświadomie przyzwala na przełamanie wewnętrznych oporówprzed złem sięgającym jeszcze głębiej. W tym stanie duszy człowiek doświadcza wszystkich pierwszych sześciu namiętności na nowy, bardziej destrukcyjny sposób.

zA: http://ps-po.pl/osiem-duchow-zla-bledne-kolo/