Premier Węgier Viktor Orban wieszczy koniec, „liberalnej nie-demokracji”. Takiego sformułowania użył, wypowiadając się szerzej niż wczoraj, na temat konsekwencji wyniku wyborów prezydenckich w USA.

Na konferencji zorganizowanej przez Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju Viktor Orban powiedział, że mamy do czynienia z historycznym wydarzeniem, polegającym na tym, że zachodnia cywilizacja skutecznie przełamała - jak się wyraził - granice ideologii. Według niego wynik wyborów prezydenckich w USA jest końcem - jak to określił - okresu „liberalnej nie-demokracji”, w której świat żył w ostatnich dwudziestu latach. I dodał, że ma nadzieję, iż obecna sytuacja pozwoli do prawdziwej demokracji , powrócić.

Wczoraj premier Węgier był jednym z pierwszych światowych polityków, którzy skomentowali wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA. W krótkim wpisie w mediach społecznościowych Viktor Orban gratulując zwycięzcy napisał, że demokracja wciąż jest żywa.

dam/IAR