Orban mocniejszy. Referendum ws. uchodźców dało mu poparcie

W niedzielę na Węgrzech odbyło się referendum ws. przyjmowania islamskich imigrantów. 98 proc. Węgrów powiedziało w nim "nie" Brukseli, która chciałaby narzucać kwoty uchodźców. Referendum nie było jednak ważne, bo wzięło w nim udział nieco za mało głosujących, co nie zmienia jednak jego znaczenia politycznego.

Okazało się też, że parta Wiktora Orbana, Fidesz, uległa po referendum wzmocnieniu. Obecnie jego ugrupowanie popiera 36 proc. wyborców, a więc o 4 proc. więcej, niż w sierpniu.

Co ciekawe, inaczej niż w Polsce, Orban nie ma żadnego prawdziwego przeciwnika. Druga w kolejności jest nacjonalistyczna partia Jobbik, popierana jednak tylko przez 12 proc. wyborców. Na trzeciej pozycji lokuje się Węgierska Partia Socjalistyczna (10 proc.). W okolicach progu wyborczego oscyluje kilka grupek lewicowych i centrowych.

Obecne poparcie całkowicie wystarcza Fideszowi do dalszych rządów - w przypadku wyborów Orban dysponowałby w parlamencie ponownie większością 2/3 miejsc, co pozwalałoby mu swobodnie zmieniać konstytucję.

Charakterystyczne, że na Węgrzech marginalne zupełnie miejsce zajmują ugrupowania lewackie. Szczęśliwi Węgrzy, którzy nie dali się ogłupić neoliberalnym propagandzistom i antynarodowym oszustom, takim, jacy w Polsce wciąż za często wodzą polityczny rej.

ol