Odmowa udzielania sakramentu to - tłumaczy biskup Philip Egan - wyraz miłosierdzia, pomaga on uświadomić sobie grzech. Biskup wyraził zaniepokojenie obecną sytuacją moralną w Wielkiej Brytanii i wezwał katolików do stawienia czoła problemom.

- Gdy ludzie nie są w łączności z Kościołem w tak kluczowych kwestiach jak wartość życia nienarodzonego albo w kwestiach nauczania dotyczącego małżeństwa i życia rodzinnego, gdy głosują za małżeństwami homoseksualnymi, to nie powinni przyjmować Komunii Świętej – powiedział Philip Egan biskup Portsmouth w rozmowie z portalem lifesitenews.com.
Hierarcha zwrócił uwagę, że odmowa sakramentów wbrew powszechnemu mniemaniu nie ma na celu jedynie kary. Jego zdaniem stanowi ona akt miłosierdzia. Może bowiem pomóc uświadomić człowiekowi, że zbłądził i pomóc mu w nawróceniu.

Jak pisze John-Henry Westen na lifesitenews.com, hierarcha zwrócił także uwagę na fakt, że słowa takie jak równość, tolerancja, różnorodność i szacunek mają chrześcijańskie korzenie, jednak ich znaczenie zostało obecnie całkowicie wypaczone przez postępowców. – Często słowa, których używają są skąpane w morzu relatywizmu – powiedział. – Musimy pomóc im wrócić do chrześcijańskich podstaw - dodał.

Duchowny odniósł się także do sytuacji brytyjskich katolików. Wyraził zatroskanie faktem, że często oni sami nie są przekonani do nauczania Kościoła w sprawach małżeństwa i rodziny. Zwrócił uwagę, że aby ewangelizować innych potrzebna najpierw jest ewangelizacja samych katolików. Powiedział, że katolicy i inni chrześcijanie są wezwani do walki ze zlaicyzowaną kulturą brytyjską i nie powinni obawiać się cierpienia i krzyża.

Biskup Egan znany jest z odważnego wyrażania swoich poglądów, zwłaszcza w kwestiach obyczajowych. 29 lipca, ok. dwa tygodnie po podpisaniu przez królową ustawy legalizującej homo-małżeństwa w swoim liście pasterskim ostro skrytykował takie dążenia.

Ab/pch24.pl