Prawo i Sprawiedliwość planuje stworzenie nowego stanowiska ministerialnego. Według "Onetu" chodzi o swoistego "superministra do spraw bezpieczeństwa". Byłby on zwierzchnikiem Agencji Bezpieczeństwa Narodowego - to twór, jaki miałby powstać z połączenia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) z Agencją Wywiadu (AW).

Ministrem ds. bezpieczeństwa narodowego miałby stać się Mariusz Kamiński, obecnie koordynator ds. służb specjalnych. Agenci mającej być utworzoną ABN mieliby mieć możliwość podsłuchiwania i obserwowania celów nie tylko w przypadku podejrzenia popełnienia przestępstwa, ale i "zagrożenia". Zarazem ograniczone zostałyby uprawnienia premiera i prezydenta w zakresie nadzorowani służb.

Projekt ustawy o nowym resorcie oraz o ABN to według "Onetu" ponad 100 stron szczegółowych przepisów. Zdaniem portalu powstający resort byłby najpotężniejszym ministerstwem ds. bezpieczeństwa w dziejach III RP.
Jak wymienia Onet, ABN miałaby być "wywiadem, kontrwywiadem, formacją zwalczającą terroryzm, superpolicją oraz służbą zbierającą wszelkie informacje ważne dla bezpieczeństwa państwa, nawet jeśli nie bedą one wskazywać na naruszenie prawa". ABN w czasie wojny mogłaby automatycznie stawać się jednostką wojskową.

Ile w tym faktów, a ile sensacji dziennikarskiej - zobaczymy, gdy pojawią się jakieś oficjalne szczegóły. Według "Onetu" prerogatywy mającej być utworzoną służby budzą zaskoczenie nawet wśród niektórych polityków PiS.

mod/onet.pl