10 tys. - tyle ludzi miało wziąć udział w największej z sobotnich demonstracji Komitetu Obrony Demokracji. I to według życzliwej KOD-owi Polskiej Agencji Prasowej. W innych miastach było znacznie mniej ludzi.

W Warszawie pikietujący zebrali się przed Sejmem. Jak wynika z szacunków policji, przyszło ok. 10 tys. osób. Wśród nich: Małgorzata Kidwa-Błońska, prof. Monika Płatek i Tomasz Siemoniak. W Gdańsku, przy fontannie Neptuna, manifestowało ok. 7 tys. osób. We Wrocławiu na pl. Solnym zgromadziło się prawie 2 tys. osób. Tam wybierał się Grzegorz Schetyna. Do manifestujących przemawiali byli i obecni parlamentarzyści PO oraz Nowoczesnej m.in. Józef Pinior, Alicja Chybicka oraz Krzysztof Mieszkowski.

W Lublinie ok. tysiąca osób zgromadziło się na Placu Litewskim.  Lepiej było w Poznaniu, na Placu Wolności, zgromadziło się ok. 4 tys. osób. 

Na szczecińskich Jasnych Błoniach pod Pomnikiem Czynu Polaków, manifestowało - według źródeł policyjnych - około 2,5 tys. osób.

Ok. 300 zwolenników Komitetu Obrony Demokracji, wśród których była m.in. była europoseł Grażyna Staniszewska, demonstrowało na placu przy pomniku Reksia w centrum Bielska-Białej. Przeciwko nim pikietowało kilku nacjonalistów.

W Kielcach na pikietę przyszło 500. W Bydgoszczy KOD wsparło 1 tys. osób. Była teżś kontrmanifestacja. Manifestowano także w sobotę w Łodzi. Na Placu Dąbrowskiego zebrało się kilka tysięcy osób.

Jak na przebudzenie społeczeństwa, o którym czytamy w lewicowych mediach, zachwytu nie ma. A może po prostu telewizje za mało informują o KOD i za rzadko pokazują Ryszarda Petru?

KJ/wpolityce.pl/300polityka.pl

ZAPRASZAMY DO WŁĄCZENIA SIĘ W PROJEKT OBYWATELSKI, KTÓRY PODSUNĄŁ PIOTR SEMKA, CZYLI BUDOWA KOMITETU OBRONY POLSKI (KOP) BY POKAZAĆ, ŻE ULICE NIE SĄ TYLKO DLA LISÓW, HIEN I INNYCH.

POLUB I WŁĄCZ SIĘ!