"Stoimy w obliczu zorganizowanej państwowej akcji rosyjskiej skierowanej na Zachód, której jednym z istotniejszych celów jest skłócenie Polski z Ukrainą i izolowanie tej ostatniej jako pierwszej ofiary agresji Kremla" - ocenia na łamach "Gazety Polskiej Codziennie" Przemysław Żurawski vel Grajewski. 

Politolog ostrzega, że neoimperialna polityka Moskwy jest poważnym i realnym zagrożeniem tak dla Polski, jak i dla innych państw, które znajdują się w naszym regionie, a więc w strefie, któą Kreml chciałby uznawać za swoją strefę wpływów.

"Obecnie wszystkie te kraje znajdują się w stanie wojny propagandowej z Rosją. Mamy do czynienia ze starciem interesów państwowych i narodowych. Ci, którzy w tym starciu opowiadają się po stronie Rosji – świadomie lub nieświadomie – muszą być odsunięci od wpływu na opinię publiczną. Tego wymaga interes państwa. Warunki wojenne – tutaj na szczęście wyłącznie chodzi o wojnę propagandową – tłumaczą użycie takich instrumentów" - pisze Żurawski vel Grajewski. 

bjad/gazeta polska codziennie