Nowe fakty w sprawie rzecznika KRS, sędziego Waldemara Żurka. Wczoraj "Super Express" ujawnił, że sędzia żądał od córek zwrotu almimentów, jakie im wypłacił.

Dziś okazuje się, że starszą z nich w tym samym piśmie wezwano do przedłożenia zaświadczenia o kontynuowaniu nauki celem uzyskania przez Żurka Karty Dużej Rodziny.

"Szanowna Pani (.) Na dzień dzisiejszy jest Pani bezpodstawnie wzbogacona względem swojego Ojca - Pana Waldemara Żurka o kwotę 20.884,23 zł. (.) Wzywam Panią do natychmiastowej zapłaty kwoty w nieprzekraczalnym terminie do 21 grudnia 2015 r."- pisze adwokat rzecznika KRS w liście do starszej z córek sędziego Żurka. Na tym jednak nie poprzestaje. Dalej możemy przeczytać, że w tym samym piśmie starszą córkę rzecznika KRS wezwano również do przedstawienia zaświadczenia o pobieraniu dalszej nauki "celem uzyskania przez Mojego Mandanta tzw. Karty Dużej Rodziny"- wyjaśnia adwokat w piśmie do córki sędziego.

Waldemar Żurek wydał wczoraj oświadczenie, w którym zaprzecza informacjom z artykułu w "Super Expressie":

"Nigdy nie pozwałem żadnej z moich trzech córek do sądu. Od wielu lat płacę alimenty na 2 starsze córki, po 1200 zł miesięcznie na każdą. Wspieram je i staram się pomagać w każdy możliwy sposób. Opinie przedstawione w artykule są całkowicie nieprawdziwe, ogromnie dla mnie i moich dzieci przykre ponieważ są próbą zburzenia moich bardzo dobrych relacji z nimi."- dziennik informuje jednak, że przez pewien czas sędzia nie płacił alimentów, a ściągał je komornik. Wynika to ze skargi wysłanej przez byłą żonę Żurka do Krajowej Rady Sądownictwa.

 

ajk/SE.pl, niezalezna.pl, Fronda.pl