Obżarstwo to jeden z siedmiu grzechów głównych, jednak często jest przez nas lekceważone jako stosunkowo niegroźna słabość. Czy słusznie? Zapraszamy do zapoznania się z fragmentem książki "Osiem duchów zła'. 

Ewagriusz wielokrotnie i przy różnych okazjach pisał o ścisłej zależnościnieczystości od obżarstwa, opierając się na wcześniejszym tradycyjnym nauczaniu chrześcijańskim i niechrześcijańskim dotyczącym tego tematu. WScholiach do Eklezjastesa, komentując fragment: Oddal gniew od twego serca, złość od twego ciała (Koh 10,1-2) określa za autorem biblijnym obżarstwo i nieczystość złością ciała.

Obżarstwo, czy inaczej sytość jest matką nieczystości w podwójnym znaczeniu: z jednej bowiem strony może jej łatwo ulegać mnich, który przegrał walkę z demonem obżarstwa, z drugiej jednak ten, który przezwyciężył już podsuwane przez tego demona namiętne myśli, gdy teraz doświadcza braku zaspokojenia potrzeb seksualnych, z łatwością może powrócić do pocieszania się pokarmami i napojami. Z podobną sytuacją mamy do czynienia, gdy myśli namiętne szybko zwracają się do jedzenia: „ilekroć duch nieczystości im urągający na chwilę się zatrzymuje, a to dlatego, że są przekonane, iż osiągnęły granicę wstrzemięźliwości”. Gdy demon nieczystości na chwilę zatrzyma się w swych atakach na mnicha, wtedy bardzo łatwo może on paść ofiarą złudzenia, iż osiągnął już stałą wstrzemięźliwość i skoncentrowany dotychczas na obronie przed nieczystością niepostrzeżenie wpada na nowo w sidła obżarstwa. Po myślach nieczystych bowiem, jak pisał Ewagriusz, demony bardzo szybko podsuwają myśli pełne troski o własne zdrowie i życie, oddając mnicha znowu w objęcia demona obżarstwa. A ono, jak zaraz zobaczymy, rozbudza na nowo myśli nieczyste i w ten sposób błędne koło się zamyka, a obydwie myśli namiętne nawzajem się napędzają. W każdym razie, zdaniem Ewagriusza, obżarstwo bezpośrednio lub wtórnie jest główną przyczyną rozbudzenia pożądania seksualnego.

Podobnie w dziele O ośmiu duchach zła pisał: „Powściągliwość rodzi wstrzemięźliwość, obżarstwo zaś jest matką rozpasania”. I nawet jeśli w tekście pojawia się bardziej ogólne określenie akolasia w miejsce porneia, to nie ma wątpliwości, że chodzi o nieczystość, co potwierdza fragment innego pisma mnicha z Pontu: „Obżarstwo zatem jest matką nieczystości”.

Istotą działania demona nieczystości w tej przestrzeni jest łudzenie anachorety możliwością osiągnięcia czystości przy jednoczesnym byciu sytym. Ewagriuszprzestrzega przed takim złudzeniem, opisując wszystko w typowy dla siebie, plastyczny sposób:

"Kto walczy z duchem nieczystości, nie weźmie sobie sytości za sprzymierzeńca, bowiem ta opuści go i stanie po stronie przeciwników, i na koniec będzie walczyć razem z wrogami przeciwko niemu […]. Kto napełnia żołądek i podaje się za powściągliwego, podobny jest do tego, kto mówi, że gasi pożar na ściernisku […]. Kolumna spoczywa na bazie, a nieczystość wspiera się na sytości."

Warto zauważyć, iż według autora traktatu myśli nieczyste rodzą się w duszy mnicha nie tylko w sytuacji spożywania w nadmiarze jakichś wyszukanych pokarmów, ale także podczas spożywania do syta chleba i wody. Stąd podstawą do walki, zarówno z demonem obżarstwa, jak i nieczystości, jest post jakościowy i ilościowy, czyli w praktyce spożywanie tylko chleba i wody i to nie do syta. Radzi więc anachoretom:

"Odważaj na wadze twój chleb do spożycia i pij ilość wody ściśle odmierzoną, a duch nierządu ucieknie od ciebie."

Jak w przypadku obżarstwa, tak również w walce z demonem nierządu ważne jest ustalenie sobie właściwej dla siebie miary jedzenia chleba i picia wody.Ograniczenie w jedzeniu, piciu oraz korzystaniu ze snu przyspieszają proces oczyszczenia i osiągnięcia beznamiętności. Posty, modlitwa i nocne czuwania uzdrawiają pożądliwą część duszy, czyniąc ją odporną zarówno na myśli nieczyste, jak też na złość. Demon nierządu ucieka bowiem przed wszelką udręką ciała:

"Zły duch rozwiązłości, najpierw niespodziewanie podsuwa myśli nieczyste zawodnikowi zajętemu ćwiczeniem się w cnotach, a następnie szybko ucieka, nie wytrzymując żaru ognistej pochodni trudów".

Doświadczył tego sam Ewagriusz, gdy pytając abba Makarego, w jaki sposób mógłby pokonać ducha nieczystego, otrzymał odpowiedź: „Nie jedz niczego w swoim czasie ani owoców, ani niczego gotowanego na ogniu”. Mnich z Pontu starał się praktykować tę zasadę, co jak wiemy przypłacił niewydolnością żołądka. Pomocą w powściągnięciu rozpłomienionych zmysłów jest również ciągła pamięć o śmierci ciała i wyobrażenie sobie sprawiedliwego sądu Bożego. W każdym razie mnich, który wzgardził pożywieniem i utrudził własne ciało, uwalniał się szybko od demona nieczystości, a także od gniewu i smutku, namiętnych myśli rodzących się zazwyczaj właśnie z niezaspokojenia pragnień seksualnych.

Fragment książki W. Zatorskiego OSB "Osiem duchów zła"/ps-po.pl