Dzisiaj na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie odbędzie się 87 miesięcznica smoleńska. Odbędzie się również kontrmanifestacja organizowana przez "Obywateli RP", w której weźmie udział wiele postaci ze strony opozycji. Czy może dojść do awantury?

Miesiąc temu w kontrmanifestacji wziął udział Władysław Frasyniuk, który został wyniesiony przez policję z Krakowskiego Przedmieścia. To zanispirowało wiele innych osób do zainteresowania się kontrmanifestacją, jaka ma się odbyć dziś. Swój udział zapowiadał oficjalnie były prezydent Lech Wałęsa, jednak z powodu złego stanu zdrowia najpewniej nie pojawi się w Warszawie. W wyniku kłopotów z krążeniem kilka dni temu trafił do szpitala w Gdańsku.

Jak donosi "Gazeta Polska Codziennie" na manifestacji mogą się pojawić też Włodzimierz Cimoszewicz, Michał Kamiński, czy Stefan Niesiołowski.

Niektórzy obawiają się awantur ze strony "Obywateli RP". Jak stwierdził poseł PiS Stanisław Pięta, po ostatniej wizycie Donalda Trumpa, która okazała się sukcesem, opozycja może poszukiwać nowej płaszczyzny konfrontacji.

Podobnego zdania był słynny opozycjonista Adam Borowski:

"Każdy pretekst jest dobry, żeby uderzyć w ten rząd. Ponieważ sprawa Trybunału i rzekomego łamania praw człowieka na nikim nie robi już wrażenia, to wykorzystując miesięcznicę, starają się zohydzić Polakom sprawę katastrofy smoleńskiej" - stwierdził w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie".

Jak rzeczywiście będzie? Przekonamy się wieczorem.

jsl/"Gazeta Polska Codziennie"