Tak zwani 'Obywatele RP' od pewnego czasu zakłócający miesięcznice katastrofy smoleńskiej oraz odwiedziny Jarosława Kaczyńskiego na grobie Śp. Pary Prezydenckiej, dogadali się z przedstawicielami opozycji parlamentarnej.

Wczoraj, podczas konferencji prasowej, z ust lidera ruchu, Pawła Kasprzaka padła zaskakująca zapowiedź o podejmowaniu "działań niezgodnych z obowiązującym prawem". Obok Kasprzaka widać parlamentarzystów opozycji, takich jak Stefan Niesiołowski (niegdyś: Platforma Obywatelska, dziś: współtworzone przez siebie ugrupowanie "Unia Europejskich Demokratów") oraz Arkadiusz Myrcha (Platforma Obywatelska). 

"Jeszcze niedawno to wydawało się trudne do wyobrażenia. Trudne do wyobrażenia jeszcze jakiś czas temu byłoby takie spotkanie z parlamentarzystami, a właśnie są państwo świadkami tego wydarzenia!"- grzmiał Kasprzak.

Następnie lider Obywateli RP zapewnił, że jego ruch zamierza zabrać się za "wychowywanie polityków po swojemu", ponieważ "instalują nam w Polsce faszyzm". 

"Posłowie mają możliwość parlamentarnej kontroli i w odróżnieniu od nas oraz od naszych adwokatów mogą np. uzyskać informację o tym, ile osób i kto dokładnie trafi na komendę na Wilczej wieczorem 10 czerwca. (…) Postanowiliśmy właśnie wychowywać polityków po swojemu. Udaje się. Myślmy, bardzo proszę. Dojrzale. Instalują nam w Polsce faszyzm. To nie czas na dziecinadę!" 

Niedawno portalowi wPolityce.pl udało się ustalić, że kontrmanifestacja podczas najbliższej, jutrzejszej miesięcznicy smoleńskiej, ma być znacznie bardziej liczna, niż poprzednie tego rodzaju wydarzenia. 'Obywateli RP' mają wesprzeć m.in. feministki i radykalne ruchy opozycyjne. Liczebność ma dwu- lub nawet trzykrotnie przekroczyć frekwencję poprzednich manifestacji... Czy zadymiarze sięgną po przemoc, a opozycja w Sejmie będzie znów ich bronić?

yenn/wPolityce.pl, Fronda.pl