W czwartek wieczorem grupa demonstrantów, w tym Obywateli RP, weszła bez przepustek na teren Sejmu. W płomiennej walce o demokrację wykrzyczała antypisowskie hasła, a następnie dała się złapać i wynieść Straży Marszałkowskiej.

Agresywni napastnicy mają, co chcieli - dorobili się uroczych zdjęć, na których w walce o wolność z kaczystowską dyktaturą są siłą wynoszeni z Sejmu. Kiedy pokażą te obrazy zagraniczne media, oczywiście nie mówiąc ani słowa o nielegalnym charakterze napaści Obywateli?

Wsród agresorów byli nie tylko Obywatele RP, ale także KODziarze oraz członkowie Odnowy, czyli nowej grupy Mateusza Kijowskiego, który borykając się z zarzutami prokuratorskimi próbuje ratować twarz i zamiast KOD prowadzi teraz nową organizację. Wszystko prowadził lider obywateli RP, Paweł Kasprzak, a wspierał... tak, tak, to nie żart - senator PO, były minister obrony narodowej, Bogdan Klich.

Teraz Sejm będzie dodatkowo chroniony przez policję. Jak powiedział dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka, "z przyczyn organizacyjnych i bezpieczeństwa, z racji ponownych niebezpiecznych zachowań części protestujących, Kancelaria Sejmu zdecydowała się zwrócić z wnioskiem do Komendy Stołecznej Policji o ustawienie dodatkowego opłotkowania od strony ul. Wiejskiej. Barierki zostały ustawione w piątek rano i pozostaną tam najpewniej do zakończenia 46. posiedzenia Sejmu".

W piątek rano Obywatele RP chlubili się w mediach społecznościowych swoim wczorajszym wyczynem, nazywając go "aktem obywatelskiego nieposłuszeństwa". Przekonywali też, że wśród strażników był jeden nietrzeźwy funkcjonariusz. 

Oto, co napisali Obywatele RP na swoim facebooku:

 

mod/tvp info, facebook, fronda.pl