Jeden z "młodych wilków" Platformy Obywatelskiej, Arkadiusz Myrcha postanowił wykorzystać tragedię zmarłego w niedzielę mężczyzny, który podpalił się przy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. 

Oczywiście, można było spodziewać się, że opozycja totalna będzie grać tym przerażającym wydarzeniem. Jednak młody polityk "przy okazji" dopuścił się wyjątkowo skandalicznej manipulacji. 

Młody poseł opublikował na swoim Twitterze zdjęcie toruńskiego miejsca pamięci o ludziach "Solidarności". Mieszkańcy Torunia co roku w okolicach 1 listopada zapalają znicze pod pamiątkową tablicą, na ławce z napisem "O Polskę wolną i solidarną". Myrcha przy zdjęciu zamieszczonym na Twitterze napisał, że internauci zapalili w tym miejscu znicze dla Piotra S.

"Toruńskie świeczki dla Piotra S. nad napisem "O Polskę wolną i solidarną" #JaSzaryCzłowiek"- napisał młody polityk. Internauci szybko jednak wyprowadzili go z błędu. 

 

 

 

 

 

 

Po swojej wpadce związanej ze Świętem Trzech Króli poseł Arkadiusz Myrcha zyskał ksywkę "Belzebub". Wydaje się jednak, że na to, co teraz zrobił jest znacznie lepsze określenie opisujące m.in. osoby lansujące się na czyjejś śmierci...

ajk/Twitter, Fronda.pl