- „Gość Niedzielny” opublikował fragmenty pisemnego uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotów, uniewinniający Joannę Najfeld od zarzutu pomówienia Wandy Nowickiej. One wskazują, że relacje Federacji na Rzecz Kobiet i planowania Rodziny z podmiotami Farmaceutycznymi bądź innymi podmiotami produkującymi sprzęt medyczny służący do aborcji miały charakter niż Wanda Nowicka deklarowała. Ona twierdziła, że jej federacja otrzymuje dotacje, darowizny celem wspierania jej działalności statutowej. Z treści dokumentów z postępowania karnego wynika jednak, że między federacją, a firmami farmaceutycznymi były relacje handlowo-usługowe. Przynajmniej jeden podmiot zlecał federacji wykonywanie usług o charakterze „marketingu społecznego”. Polegały one na informowaniu grupy konsumentów jaką jest młodzież o produktach tej firmy mający charakter antykoncepcyjny, a ściśle wczesnoporonny.

 

Sąd uznał, że to nie była relacja prawna darczyńca-obdarowany, ale usługodawca-usługobiorca. Wynagrodzenie firm było płacone federacji za świadczone usługi. To oznacza, że Wanda Nowicka była na szerokiej liście płac firmy farmaceutycznej. Wanda Nowicka powinna ujawnić uzasadnienie wyroku.

 

Jeżeli zarzut Joanny Najfeld wobec Wandy Nowickiej okazał się trafny to Prokurator Generalny powinien wszcząć postępowanie aby sprawdzić, czy ona przez ostatnie 5-6 lat nie prowadziła nielegalnego lobbingu w polskim parlamencie, na rzecz przepisów prawnych będącego w interesie producentów przemysłu środków antykoncepcyjnych. Ona domagała się refundacji środków antykoncepcyjnych od NFZ i powszechnej edukacji seksualnej dla młodzieży w szkołach i informowania o „dobroczynnych” skutkach środków antykoncepcyjnych, produkowanych m.in. przez firmę, która wpierała finansowo federację.

 

Prokurator powinien sprawdzić czy pani Nowicka nie złamała przepisów prawnych ustawy lobbingowej, gdyż każdy lobbysta ma obowiązek ujawnienia swojej działalności, jeżeli występuje w sejmie. Ona często na komisjach sejmowych reprezentowała stronę społeczną. Czy była wtedy opłacanym lobbystą przez firmy farmaceutyczne? To trzeba wyjaśnić w interesie publicznym – mówi Kwiecień.

 

Not. Jarosław Wróblewski