Jak poinformowały służby prasowe Białego Domu, prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama dziś o godzinie 17:00 czasu polskiego spotka się w Gabinecie Owalnym ze swoim następcą, prezydentem-elektem Donaldem Trumpem.

Rozmowy mają dotyczyć m.in.  „płynnego przekazania władzy”, o którym mówił wczoraj ustępujący prezydent USA podczas wystąpienia w Białym Domu. Obama przyznał, że jest zbudowany słowami Donalda Trumpa o konieczności pojednania narodowego. Amerykański prezydent wezwał także obywateli, by wznieśli się ponad podziały i poczuli przede wszystkim Amerykanami.

"Taka jest natura polityki. Staramy się przekonać innych do swoich racji, a potem ludzie głosują. I gdy przegrywamy wybory, uczymy się na błędach, leczymy rany, otrzepujemy kurz i staramy się jeszcze bardziej następnym razem"– mówił wczoraj Barack Obama. Ustępujący prezydent podkreślił, że pokojowe przekazanie władzy jest filarem amerykańskiej demokracji i w najbliższym czasie Stany Zjednoczone pokażą to światu. Jak dodał, kibicuje swojemu następcy w obietnicy zjednoczenia kraju.

Podobna narracja przebijała z przemówienia Hillary Clinton, która przyznała, że choć jej sztab przyjął porażkę z rozczarowaniem, to trzeba "zaakceptować ten wynik i patrzeć w przyszłość".

"Teraz jest czas, by Ameryka zaleczyła rany podziałów" – mówił z kolei prezydent elekt Donald Trump, który zapowiedział również podwojenie amerykańskiego wzrostu gospodarczego i inwestycje w infrastrukturę.

JJ/TVP Info, Fronda.pl