Prezydent USA Barack Obama powiedział jasno, że nie wierzy, jakoby Jim Comey miał wpływać celowo na przebieg wyborów. Obama twierdzi, że jest on porządnym człowiekiem oraz powaznym urzędnikiem państwowym i z pewnością chce postępować właściwie. To słowa, jakie Obama powiedział w wywiadzie dla MSNBC.

Dotychczasowe spekulacje na temat tego, że Obama wyraża dezaprobatę dla działań szefa FBI, zostały tym samym ucięte. Chodzi o wznowienie dochodzenia ws. Maili Hillary Clinton, które ogłoszone zostało na sam koniec kampanii prezydenckiej, 28 października. Amerykanie spierają się, czy było to właściwe w tym momencie.

Jak można się łatwo domyślić, działanie FBI popierają Republikanie, ganią zaś Demokraci, za to, że zerwał z wieloletnią praktyką nie komentowania trwających dochodzeń oraz nie podejmowania działań, które mogłyby wpłynąć na wynik wyborów.

Zauważmy jednakże, że Obama nadal bardzo jednoznacznie popiera kandydatkę Demokratów i niemal każdego dnia wygłasza przemówienia, w których owo poparcie wyraża.

dam/Fronda.pl