Jak relacjonuje Mariusz Zawadzki, korespondent "Gazety Wyborczej" z Waszyngtonu, Amerykanie są oczarowani nowym papieżem. Chociaż troska o najuboższych może być odczytana przez niektóre środowiska republikańskie jako przejaw "socjalizmu", papież zyskał uznanie wśród konserwatystów z uwagi na stanowcze podejście w kwestiach moralności.

Z drugiej strony, pomimo doniesień o wspieraniu junty wojskowej przez kard. Bergoglio, przedstawiciele środowisk lewicowych z uznaniem odnoszą się do franciszkańskich inspiracji Ojca Świętego.

Głos ws. wyboru nowego papieża zabrał również prezydent USA Barack Obama. "W imieniu wszystkich Amerykanów, Michelle i moim pragnę przesłać gorące życzenia Jego Świątobliwości Franciszkowi. Jako obrońca biednych i najsłabszych pośród nas niesie przesłanie miłości i współczucia, które inspiruje ludzkość od ponad dwóch tysięcy lat - że w każdym człowieku widzimy oblicze Boga" - napisał Obama w specjalnej depeszy gratulacyjnej.

Jak podkreśla korespondent "Gazety Wyborczej", również amerykańscy liberałowie zaczytujący się w "New York Timesie" i "New Yorkerze" byli pozytywnie zaskoczeni konserwatywnym kardynałem.

AM