Przegląd tygodnia w Klubie Ronina poprowadził Jakub Moroz, a towarzyszyli mu Artur Dmochowski i Wojciech Reszczyński. Dominującym tematem była afera taśmowa - zarówno jej nowa odsłona w postaci tzw. taśm Giertycha, jak i ocena dotychczasowych wydarzeń i roli prorządowych mediów zaciemniających jej prawdziwy wymiar.

Artur Dmochowski mówiąc o taśmach Giertycha: „To jest dla mnie mało interesujące, to jest wręcz epizod kryminalny, spotkało się dwóch ludzi, chyba obie strony nie miały czystych intencji. Jeden chciał szantażować, drugi chciał coś zarobić. Co w tym ciekawego? To jest sprawa kryminalna. Mnie dużo bardziej interesują te taśmy wcześniejsze. To było rozdarcie zasłony nad polskim życiem politycznym, nad kulisami establiszmentu. zobaczyliśmy kto jest w tym establiszmencie, co ci ludzie reprezentują, kto w tej chwili rządzi Polską. To jest afera Rywina do n-tej potęgi.”

Szczególne oburzenie Dmochowskiego wzbudziła postawa Bartłomieja Sienkiewicza, ministra spraw wewnętrznych napuszczającego służby specjalne na „tłustych misiów” - w całym zachodnim świecie wywołałoby to skandal i spowodowało dymisję rządu.

„Zbliżamy się chyba do punktu, w którym ludzie zobaczą, że król jest nagi, a ekipa która jest u władzy, to jest po prostu gang, zorganizowana grupa przestępcza.”

Artur Dmochowski próbował odpowiedzieć na pytanie, czy w Polsce jest możliwe powtórzenie się scenariusza węgierskiego, gdy po ujawnieniu taśm z nagraniem premiera Gyuscanego nastąpiła zmiana władzy.
„Nie jestem tego pewien, to na Węgrzech nie stało się samo. To była olbrzymia, dwuletnia praca partii Orbana, zorganizowane natychmiast manifestacje uliczne. Manifestacje były naprawdę burzliwe, były ofiary i ranni. Była też aktywność medialna - Orban budował media, miał też korzystną sytuację, ponieważ telewizja publiczna była po jego stronie. Czy tak będzie u nas? Czy opozycji uda się przerwać narrację Tuska?”

Wojciech Reszczyński przypomniał, że była zapowiedź ujawnienia podsłuchu z rozmów Sikorskiego z Kulczykiem, „a otrzymaliśmy zapis rozmowy Giertycha sprzed 3 lat z jego kolegami, zaprzyjaźnionymi ludźmi.”

„To mógł być sposób na to, żeby pana Kulczyka pokazać jako ofiarę, a nie jako jednego z animatorów podziemnego życia publicznego w Polsce.”Reszczyński zwrócił też uwagę na podobieństwo do afery Rywina, łącznie ze specyficznym językiem ubijania interesów.

„Dla pana Giertycha jest to z pewnością olbrzymi cios w jego reputację i mam nadzieję, ze ten człowiek nie powróci ponownie do polityki. [...] Te treści jakie Giertych wypowiada nie tylko mogą być przedmiotem analizy przez Naczelną Radę Adwokacką, ale tymi tekstami równie dobrze mogłyby się zainteresować i inne służby.” konkluduje Wojciech Reszczyński.

„Ten świat przypomina świat mafii i wszystko może wskazywać na to, że capo di tutti capi, czyli szefem wszystkich szefów może być właśnie premier, który zna wszystkich tych ludzi, rozdziela stanowiska, dymisjonuje i jest poza wszelką krytyką.”

Jakub Moroz„To co obserwujemy jest także klęską środowiska Tygodnika Powszechnego, z którego wywodzi się Bartłomiej Sienkiewicz. Sienkiewicz jest uczniem Kozłowskiego, został przez niego wybrany, wciągnięty do UOP i jeszcze do niedawna stanowił rodzaj rządowej forpoczty, reprezentacji tego środowiska. Teraz to środowisko zaczyna gnić. Co tam się rozgrywa? Jaki to jest język? Jaki rodzaj myślenia o rzeczywistości politycznej? Uważam, że nasze konserwatywne środowisko taktycznie nie dość to rozgrywa.”

Artur Dmochowski zwrócił uwagę na fakt, że wiele biografii prominentnych osób III RP nie powstało (np. Adama Michnika). Przypomniał też książkę Anny Bojarskiej "Czego nauczył mnie August", pisarki zepchniętej na margines świata III RP. Książka jest powieścią z kluczem, a odnosi się właśnie do Michnika i Kuronia. Książka ta niedługo po wielu latach ma zostać wznowiona.

Scharakteryzował też "przemysł przykrywkowy" dużych prorządowych mediów, który odwraca uwagę od treści nagrań, a koncentruje się na drugorzędnych kwestiach.

Artur Dmochowski„Prorządowość głównych mediów, to jest czysty PRL, to propaganda jak za Gierka. Nie ma w tej chwili teoretycznie urzędu cenzury na Mysiej, ale ci właściciele tych nowych mediów III RP są skuteczniejsi niż cenzura. Robią to dużo bardziej inteligentnie.”

Wojciech Reszczyński„Zwykli, tzw. prości ludzie mają więcej godności, szacunku i kultury osobistej niż ci, którzy uważają się za reprezentantów narodu.”

W filmie poniżej jeszcze: czy zrobili to kelnerzy, czy służby obcych państw? O manipulacji mediów, jak Giertych ponownie został ministrem z rządu Jarosława Kaczyńskiego, dlaczego jeśli „nagrania” to „nielegalne”, o postdemokracji, katastrofie pod Częstochową i kongresie zjednoczeniowym prawicy.

Za: Blogpress.pl