W ostatnich dniach Wielka Brytania zwariowała na punkcie Dona, psa, który jeździł traktorem. W środę zwierzak wybiegł z farmy i wskoczył na traktor swojego właściciela, w którym niechcący nacisnął pedał gazu. Pojazd ruszył i, przebijając polne barierki, wjechał na autostradę.

Don mieszka ze swoim właścicielem Tomem Hamiltonem na farmie w hrabstwie Lanarkshire w południowo-środkowej Szkocji.

4-letni pies rasy border collie uciekł swojemu panu, gdy ten zajmował się stadem jagniąt. Don wskoczył na traktor i przypadkiem nacisnął pedał gazu. Uruchomiony ciągnik ruszył i przebił barierki na polu, po czym wjechał na pobliską autostradę.

Jak wspomina właściciel „To było straszne. Ludziom teraz wydaje się to zabawne, ale dookoła farmy są strome wzgórza, a ja nie zablokowałem hamulca. Kiedy po chwili odwróciłem się, zobaczyłem, jak ciągnik jedzie w dół wzgórza, prosto na autostradę. Modliłem się tylko, żeby Donowi nic się nie stało i aby traktorem nie uderzył w inny samochód i nie zrobił komuś krzywdy’

Na szczęście podczas incydentu nikt nie ucierpiał, a policji udało się zatrzymać "prowadzony" przez psa ciągnik na najbliższym skrzyżowaniu.

"Droga jest czysta. Z psem wszystko w porządku. To najdziwniejsza rzecz, jaką tu odnotowaliśmy. Na autostradzie nie ma już żadnych utrudnień". – napisał Traffic Scotland

KZ/Tvn24.pl