Jacek Krawiec, prezes PKN Orlen, wspominał o sprawie Marka Serafina, byłego wiceprezesa tej spółki. W grudniu 2011 roku został on zatrzymany przez ABW pod zarzutem korupcji. Musiał wobec tego odejść z zarządu koncernu.

Paweł Graś: Tak, tak, prokuratura też już widać coraz dziwniejsze te werdykty wydaje. Już czeka, patrzy na sondaże.

Jacek Krawiec: No, ale ten Seremet [Andrzej Seremet, prokurator generalny – red.] to był tak wybrany. Tutaj cała przecież ta apelacyjna warszawska [Prokuratura Apelacyjna – red.] to przecież jest pisogród, kur…, totalny. Zamknęła mi tego, kur…, mojego zastępcę po damski ch.. się okazuje, kur... Facet 40 dni siedział i za chwilę ma mieć umorzoną sprawę. Gdzieś tam sobie poradzi zawodowo, ale u nas był taki kryzys, kur… […]. Tam jest zastępca Tyl [Waldemar Tyl, zastępca prokuratora apelacyjnego w Warszawie – red.] i wszystko jest ekipa, wiesz. No, ale w prokuraturze mają swoje siedlisko.

PG: Jeszcze tym oddzieleniem [funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratura generalnego – red.] dopomogliśmy. Także właściwie wiesz, żadnych środków sobie państwo nie zostawiło żeby oddziaływać.

JK: Ja ci powiem też, po zmianach dużo lepiej się współpracuje z ABW, zupełnie inny klimat. Już nie ma szukania, chodzenia, knucia, szczucia. To jest normalna współpraca jak coś potrzebują.

PG: To taka solidna firma [ABW – przyp. red.]

 pac/niezależna.pl/wprost.pl