Portal Fronda.pl: Jak wyglądało Pana spotkanie z o. Janem Górą? Jakie odniósł Pan wrażenie?

Przemysław Michał Duda*: Po raz pierwszy z ojcem Janem spotkałem się 6 lat temu. Było to typowe spotkanie na Polu Lednickim. Później zdecydowałem się na większe zaangażowanie. Dołączyłem do grupy animatorów . Dzięki temu, na jednym z warsztatów spotkałem o. Jana. Od pierwszego spotkania poczułem, że to jest ten duch. Jest mi trudno teraz mówić o ojcu w czasie przeszłym.

Ojciec Góra zaraził mnie swoją prostotą. Wiele potrafił przekazać tylko w kilku słowach. Używając jednego zdania potrafił wyjaśnić całą bardzo skomplikowaną sytuację. Kiedy mówił coś do tłumu, odnosiło się wrażenie, że mówi do każdego bezpośrednio.  

Co Pana zainspirowało w ojcu Górze, że aż postanowił Pan posługiwać na Polach Lednickich?

Odkąd pierwszy raz spotkałem się z „Lednicą” w mediach i posłuchałem ojca Jana – od razu stwierdziłem, że muszę tam być. Najpierw byłem zwykłym uczestnikiem na „Polach”, później doszedłem do wniosku, że muszę pójść dalej. Na Lednicy panuje niesamowita atmosfera, której nie da się opisać, to po prostu trzeba przeżyć.

Jakie przesłanie ojca Góry szczególnie Pana dotknęło? Czy jest coś, co zapamięta Pan do końca życia?

Najkrótszym przesłaniem, które zapamięta każdy, kto słuchał ojca Jana są dwa słowa: „Kocham Was!” Ojciec Góra powtarzał je najczęściej. Według mnie, przywrócił ich sens. Współcześnie te słowa są banalizowane i nic nie znaczą. Ojciec Jan wypowiadał je z pełną świadomością. Miało się również perspektywę prawdziwego znaczenia tego sformułowania. Kiedy o. Góra mówił, że kocha, oznaczało także, że wymaga. To nie jest słowo rzucone na wiatr.

Co ojciec Jan pozostawił nam po sobie?

Dzięki Niemu zobaczyłem Oblicze Pana, dostrzegłem wielkość i mądrość św. Jana Pawła II, a także nauczyłem się kochać ludzi. Ojciec Jan był inspiracją w wielu działaniach. To właśnie przez przykład Jego osoby powstała moja Fundacja - Strefa JP2 - Centrum Młodych, dzięki Jego charyzmie co roku pełne autokary wyjeżdżały na Spotkanie Lednica2000. On też pokazał mi, że kochając innych zyskujesz stokrotnie.

Wielu pisze do mnie na portalu społecznościowym "co teraz z Lednicą?". Myślę, że będzie tak jak zwykle - że to Pan Jezus znowu zgromadzi nas nad jeziorem i będzie mówił, a my go na nowo wybierzemy. To mądrość Pana Boga. Najpierw powołał Ojca, później przez Niego Lednicę, a dziś woła nas. 

Rozmawiała Karolina Zaremba

*Przemysław Michał Duda - Prezes Fundacji w: Strefa JP2 - Centrum Młodych, stworzonej dzięki zainspirowaniu się działalnością o. Jana Góry. Wieloletni uczestnik Lednicy, animator, posługujący w diakonii.