Ryszard Petru dziś w Łodzi przekonywał do poparcia jego Nowoczesnej w nadchodzących wyborach. Ale w czyim interesie naprawdę działa?

R-Bus, czyli pojazd lidera Nowoczesnej zajechał dziś do Łodzi. Petru udał się do tego miasta, by wziąć udział w spotkaniu z sympatykami. Na Placu Wolności w tym mieście odbył się dziś briefing ugrupowania zatytułowany "„Cena jaką płacimy za przywileje”.

Po briefingu Petru przechadzał się ulicą Piotrowską, rozmawiając z Łodzianami i namawiając do głosowania na Nowoczesną. Ekonomista o polityk na miesiąc przed wyborami robi wszystko, by przekonać do siebie wyborców. Ale co tak naprawdę kryje się za projektem Petru?

Nie jest sekretem, że polityk od lat związany był z Unią Wolności i środowiskami zbliżonymi do Platformy Obywatelskiej. Tajemnicą Poliszynela jest też fakt, że z list Petru startuje wiele osób jeszcze niedawno związanych Platformą, co skrupulatnie wychwycił facebook'owy profil "Co to ja powiedziałem".

Zasadne staje się tym samym pytanie, czy głosując na Nowoczesną, głos nie zostanie oddany de facto na kolejną hybrydę PO.

MW/300polityka.pl/cotojapowiedziałem