Były prezes Trybunału Konstytucyjnego, prof. Andrzej Rzepliński w rozmowie z Tomaszem Lisem w internetowym programie redaktora naczelnego "Newsweeka" alarmuje, że Polska obecnie bardziej przypomina Białoruś niż jakiekolwiek państwo Unii Europejskiej. 

"Ważni i mądrzy ludzie w Unii Europejskiej zastanawiają się, co zrobić z Węgrami i Polską, które stanowią realne zagrożenie dla integralności Unii Europejskiej"- powiedział Rzepliński. Pytany przez Lisa, jakie obecnie jest państwo polskie, były prezes TK ocenił, że ustrojowo bliżej Polsce do Białorusi niż do państw Unii Europejskiej. Jak podkreślił gość Tomasza Lisa, między Białorusią i każdym państwem unijnym powinna być "przepaść". 

"Polska co prawda nie gra na fortepianie oferowanym przez Putina, ale już są wysyłane sygnały przez ojca premiera"- stwierdził sędzia, odnosząc się do dość niepokojących, prorosyjskich poglądów Marszałka Seniora, Kornela Morawieckiego, prywatnie ojca obecnego szefa rządu. 

"Nie wiemy, czy on tak sobie, jak człowiek w tym wieku, powiada i lansuje swojego syna z miłości do syna, czy to jakoś zostało zaaranżowane. Za czyje pieniądze i po co?"-zastanawiał się były prezes Trybunału Konstytucyjnego. 

Czyżby prof. Rzeplińskiemu nie przyszło do głowy, że Kornel Morawiecki mógł takie poglądy mieć zawsze? Co więcej, stanowisko rządu Prawa i Sprawiedliwości wobec Rosji jest jasne i klarowne, a z czysto ludzkiego punktu widzenia jest czymś normalnym, że ojciec i syn mogą mieć odmienne poglądy. Nie przeszkadza to jednak, wbrew wszelkiej logice, przypisywać Prawu i Sprawiedliwości prorosyjskości, w dodatku przez ludzi wywodzących się z obozu, który 10 lat temu atakował prezydenta Lecha Kaczyńskiego, zarzucając mu "wymachiwanie szabelką" w stronę Federacji Rosyjskiej. 

yenn/Onet.pl, Fronda.pl