Nocne Wilczki chcą na Krymie stworzyć tzw. "patriotyczne centrum sportu i zdrowego życia", czyli znając upodobania motocyklistów Putina może powstać tam Sodoma i Gomora. Ale na poważnie! Na 267 hektarach zmieściłoby się niemal pięć paryskich Disneylandów albo czternaście warszawskich Stadionów Narodowych. Mniej więcej tyle obszarów leśnych wygospodarowano w Soczi pod ogromny projekt olimpijski. Jak podaje "Moscow Times".

Dar od Putina wynika z uznania "Nocnych Wilków" za organizację non-profit, a przekazana im przestrzeń posłuży "promocji zdrowego trybu życia, polepszeniu moralnego i psychologicznego stanu społeczeństwa, rozwojowi kultury fizycznej i sportu, a także edukacji patriotycznej obywateli Federacji Rosyjskiej" - podaje "Moscow Times".

Co właściwie ma powstać na rozległych połaciach? Według "Moscow Times", na jednym procencie tej powierzchni organizacja wybudować może "hotele, sklepy i punkty gastronomiczne". Aleksiej Nawalny, działacz walczący z korupcją w Rosji, ocenił na Twitterze, że jest to "dochodowy rodzaj patriotyzmu". Jak podaje "Moscow Times", dzierżawa ma trwać 10 lat, a motocykliści mają miesiąc na podpisanie kontraktu.

mm/Onet.pl