Die Welt informuje, że "w październiku jeden z islamskich zamachowców z Paryża - mający przy sobie dokumenty na nazwisko Ahmad Almohammad - przebywał w niemieckim miasteczku Feldkirchen niedaleko Monachium. Tam mieści się punkt rejestracji uchodźców. Almohammad przybył do Niemiec z Turcji tzw. bałkańskim szlakiem. Najpierw znalazł się na wyspie Lesbos. Potem podróżował przez Macedonię do Serbii, gdzie w miejscowości Presevo poprosił 7 października o azyl. 8 października Arab był już w Chorwacji - w tymczasowym obozie dla uchodźców w Opatovac. Wkrótce potem był na Węgrzech, a następnie w Austrii. Czyli szedł sobie razem z tysiącami uchodźców.

Okazuje się, że co najmniejm trzech islamskich morderców z Paryża dostało się do Europy jako syryjscy uchodźcy. W związku z tym wszelka dzisiejsza polityka przyjmowania z otwartymi ramionami uchodźców z Syrii i Afryki powinna zostać natychmiast wstrzymana. Jeśli nie, rok 2016 będzie rokiem apokalipsy dla Europy. 

mard/Die Welt