Władimir Putin najeżdżając na Ukrainę i anektując Krym w pewien sposób „wykonał usługę” dla NATO. Pokazał, że istnieje potrzeba sojuszu. Tak więc, konsekwencją inwazji Rosji na Ukrainę była aktualizacja NATO – powiedział współpracownik naukowy Carnegie Endowment for International Peace Moises Naim podczas obrad na Światowym Forum Ekonomicznym w Davosie.

Zwrócił uwagę, że prezydent USA Donald Trump, od początku swojej pracy w Białym Domu, miał negatywne nastawienie do NATO, ale stopniowo zmienił swoje stanowisko. Jednocześnie, zdaniem eksperta, nikt nie może zagwarantować, że sojusznicy będą przestrzegać Artykułu 5. NATO „O wspólnej Obronie”, jeśli Rosja zaatakuje jedno z państw bałtyckich.

„Nikt nie może zagwarantować, że NATO przyjdzie do obrony państw bałtyckich w przypadku rosyjskiej inwazji. Tak, jest na to nadzieja, byłoby to słuszne i istnieją pewne obowiązki w tym zakresie. Ale nikt nie może powiedzieć na pewno, co stanie się w rzeczywistości” – powiedział ekspert.

mod/Jagiellonia.org