Nikt nie wypożyczy krzyża z Giewontu

Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego odmówiła jednej z fundacji kościelnych wypożyczenia na obchody stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości krzyża stojącego na Giewoncie - poinformowało Radio RMF FM.

„Wydawało się, że już żadne wnioski i pytania nie zaskoczą dyrekcji Tatrzańskiego Parku Narodowego. Były już prośby o wycięcie drzew, które zasłaniają widok na góry, skargi na to, że woda płynie w poprzek szlaków turystycznych, czy że jest na nich błoto. Pojawiały się pisma wyrażające niezadowolenie z powodu znajdujących się w parku narodowym dzikich zwierząt. Do zakopiańskiej siedziby parku niedawno wpłynął jednak kolejny wniosek, który zaskoczył nawet <zaprawionego w bojach> dyrektora TPN Szymona Ziobrowskiego” - czytamy na stronie internetowej RMF.

- Wszelkie rekordy pobił wniosek o wypożyczenie krzyża na Giewoncie. Taki wniosek spłynął do nas na piśmie w związku z pewną imprezą organizowaną w naszym kraju. Nie mogę ujawnić, oczywiście, danych wnioskodawcy. Odmówiliśmy, uzasadniając to tym, ze trzeba by go wypożyczyć razem z Giewontem - powiedział Radiu Ziobrowski.

„Krzyż został postawiony na Giewoncie w sierpniu 1901 roku na pamiątkę 1900 rocznicy urodzin Jezusa Chrystusa. Ma 17,5 metra wysokości, z czego dwa i pół metra wkopane jest w skały. Konstrukcja krzyża składa się z około 400 elementów i waży niemal 2 tony. Krzyż w 2007 roku został wpisany do rejestru zabytków województwa małopolskiego” - przypomniano historię jednego z najbardziej znanych polskich krzyży na stronie Radia RMF FM.

Warto przypomnieć, co powiedział o nim papież Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Polski w Zakopanem 7 czerwca 1997 roku:

- Ten krzyż tam stoi i trwa. Jest niemym, ale wymownym świadkiem naszych czasów. Rzec można, że ten jubileuszowy krzyż patrzy w stronę Zakopanego i Krakowa, i dalej: w kierunku Warszawy i Gdańska. Ogarnia całą naszą ziemię od Tatr po Bałtyk. Chcieli wasi ojcowie, aby Chrystusowy krzyż królował w szczególny sposób w tym pięknym zakątku Polski. I tak się też stało.

Jerzy Bukowski