Nigel Farage to brytyjski polityk z Parii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) oraz eurodeputowany. Jest znany z ostrej krytyki Unii Europejskiej.

Farage odniósł się do wypowiedzi swojego kolegi partyjnego, Rogera Helmera. Ten 70-letni polityk stwierdził swego zasu, że „homoseksualne zachowanie jest nienormalne i niepożądane”. Farage tłumaczy dziś jego wypowiedź, zrzucając ją na karb… staroświeckości.

„Wystarczy o tym pomyśleć. Helmer został wychowany według tradycyjnego biblijnego modelu. Żył jako młody człowiek w kraju, gdzie zachowanie homoseksualne uchodziło za przestępstwo” – powiedział Farage.

„Jego generacja była uczona wierzyć, że to [homoseksualizm] jest złe. I sądzę, że wiele osób w tym wieku oraz starszych wciąż uważa [homoseksualizm] za problematyczny” – dodał.

Brytyjski eurodeputowany sądzi najwyraźniej, że krytyczne spojrzenie na homoseksualizm to po prostu przeżytek. Miejmy nadzieję, że także dzięki Polsce dowie się, że jest inaczej!

pac/pinknews