Nigel Farage to wtyka Rosji w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych? Tak uważa amerykańska FBI. Według jej funkcjonariuszy Farage, lider partii UKIP i wielki orędownik Brexitu, ma podejrzane kontakty z Rosjanami.

"Nie wierzę w to, nie mam żadnych związków. Nigdy nie byłem w Rosji. Nigdy nie prowadziłem żadnych interesów w Rosji" - przekonuje sam Farage pytany przez media o sprawę.

FBI przypomina jednak, że we wrześniu 2016 roku Farge'a chciała zatrudnić jako swojego dziennikarza Russia Today, co Farage według jego własnych słów "bardzo poważnie rozważał".

Dodatkowo zdaniem Amerykanów Farage ma znakomite kontakty z Julianem Assange'm, założycielem WikiLeaks. Assange miał być zamieszany w manipulowanie przy amerykańskich wyborach, które na fotel prezydenta wyniosły Donalda Trumpa. Także sam Farage pomagał Trumpowi w kampanii wyborczej.

Farage ma być między innymi powiązany z Rogerem Stone'm, doradcą Donalda Trumpa, który przyznał się do kontaktów z hakerem Guccifer 2.0, uznawanym przez amerykańskie służby za rosyjskiego agenta. Funkcjonariusze FBI w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "The Guardian" przekonują, że w ich śledztwie ws. kontaktów otoczenia Trumpa z Moskwą Farage pojawia się dosłownie co chwilę i śledczy poświęcają mu wiele uwagi.

mod/tvn24.pl, fronda.pl