Sondażownia TNS przeprowadziła badanie na zlecenie "Gazety Wyborczej". Wygrywa w nim Prawo i Sprawiedliwość, ale... ledwie co. Na partię Kaczyńskiego chciałoby zdaniem TNS głosować zaledwie 32,5 proc. Polaków. Z kolei druga Platforma Obywatelska ma cieszyć się poparciem 26,3 proc. ankietowanych. Z zupełnie niejasnych przyczyn świetny wynik w sondażu notuje okomitet Kukiz'15. Chce na niego głosować 10,4 proc. badanych. Jeszcze miesiąc temu w badaniu TNS było to poniżej 5 proc.

Według TNS do Sejmu mogłyby wejść jeszcze inne partie, ale jest to bardzo niepewne. Zjednoczona Lewica cieszy się poparciem 7,4 proc. Polaków (jako koalicja potrzebuje 8 proc., by przekroczyć próg). Na Nowoczesną Petru chce głosować 6,1 proc. ankietowaych, na KORWiN 5,3 proc., a na PSL - 4,8 proc. Wszystkie te ugrupowania oscylują więc wokół progu wyborczego i trudno na podstawie badania TNS ocenić, czy wejdą do Sejmu, czy nie.

Jeżeli uznać badanie TNS za wiarygodne, to trzeba stwierdzić, że niedzielne wybory będą szalenie ciekawe. Nic nie jest bowiem przesądzone. Wszystkie scenariusze są możliwe. Władza może przypaść w wyłącznym udziale PiS; może być konieczna koalicja PiS-Kukiz lub PiS-KORWiN/PSL, ale... możliwa jest też szeroka antypisowska koalicja pod egidą PO. 

Jedno jest pewne: w niedzielę należy zmobilizować wszystkich, którzy nie są jeszcze przekonani, na kogo oddać swój głos. Wybór jest jasny: albo będzie rządzić PiS, albo będziemy mieć to, co mamy - czyli, mówiąc brutalnie, antypolski chaos. 

kad