Asia Bibi, chrześcijanka z Pakistanu, oskarżona o bluźnierstwo, nadal jest prześladowana przez islamskich ekstremistów. Groźby otrzymuje nie tylko sama kobieta, ale również... sędziowie, którzy ją uniewinnili. 

Obecnie chrześcijanka korzysta z ochrony pakistańskich władz. 50-latka wraz z rodziną ubiega się o azyl za granicą. Obecnie mają ukrywać się w nieznanym miejscu w Pakistanie i tam oczekiwać na zakończenie postępowania.

Mimo iż od uniewinnienia Asii Bibi minęły już dwa miesiące, muzułmańscy ekstremiści nie godzą się z werdyktem Sądu Najwyższego i nawołują do powieszenia chrześcijanki. Radykałowie przez trzy dni domagali się niewypuszczania Asii Bibi z kraju, a także... śmierci sędziów, którzy uniewinnili kobietę.

Paraliżujące ulice protesty ustały, gdy rząd Imrana Khana zawarł porozumienie z radykalną islamską partią Tehreek-e-Labbaik Pakistan, na mocy którego partia mogła złożyć zażalenie na decyzję sądu, a chrześcijance skazanej za rzekome bluźnierstwo i uniewinnionej przez Sąd Najwyższy zakazano opuszczania kraju do czasu jego rozpatrzenia. Terminu tej sprawy nie podano do tej pory.

"To zbyt niebezpieczne (...) Ludzie chcą ją zabić"- mówi Yousaf Hadayat, chrześcijanin z Islamabadu. W chrześcijańskim slumsie w stolicy pakistanu w tym tygodniu pojawiły się dekoracje bożonarodzeniowe. W chrześcijańskich dzielnicach wzmocniono środki bezpieczeństwa, zostało tam również rozmieszczone wojsko. Chrześcijanie z Islamabadu są przerażeni przypadkiem Asii Bibi i tym, że cały czas nie został rozwiązany. Uważają również, że dopóki 50-latka nie wyjedzie z kraju, nie będzie bezpieczna. 

yenn/PAP, Fronda.pl