Tyrady Stefana Niesiołowskiego są tak kuriozalne, że nie sposób nie przytoczyć ich w całości. „Kampania nienawiści i wykorzystywanie katastrofy smoleńskiej, kubły pomyj, jakie się wylewa na przyzwoitych ludzi, nawet na ludzi, którzy zrobili tyle dobra w Smoleńsku i którzy zachowali się tak heroicznie, jak pani Ewa Kopacz” - mówił poseł Platformy Obywatelskiej, niemal nie dopuszczając do głosu drugiego gościa w „Kropce nad i”, Jacka Kurskiego.

I niczym nie niepokojony przez prowadzącą program Monikę Olejnik, kontynuował: „ PiS-owi za wykorzystywanie krwi i trumien smoleńskich wieczna hańba i odejście z polskiej polityki”.

W opinii Niesiołowskiego, krytykowanie nowej premier to „hańba”. Winni temu są oczywiście „PiS-owscy dziennikarze”. „Obrażanie pani Kopacz, co robi Kurski, to jest właśnie hańba, co robi od początku, od pierwszego dnia Lichocka i wielu innych, te wszystkie PiS-owskie śmiecie” - skwitował pogardliwie.

MaR/Telewizja Republika/TVN24