Jessica Cox ma 32 lata, a jej historia stanowi najlepszy przykład tego, że niepełnosprawność nie musi stać na przeszkodzie w spełnianiu marzeń. Amerykanka urodziła się bez rąk, jednak nie pozwoliła, aby ten fakt zrujnował jej życie.

Droga do samodzielności nie była oczywiście łatwa.

– Musiałam poradzić sobie z pewnymi problemami w nauce samodzielnego ubierania – to był czas prób i błędów. Obecnie jedynie w czesaniu się potrzebuję małej pomocy – mówi.

Kilkanaście lat temu Jessica rzuciła w kąt protezy, które nosiła od dziecka i zaczęła posługiwać się nogami.

Kobieta była bardzo aktywnym dzieckiem – między innymi ćwiczyła gimnastykę i tańczyła, a jako 10 – latka zaczęła trenować taekwondo. Aktualnie posiada czarny pas. Prócz tego potrafi grać na fortepianie, a pięć lat temu została pierwszą kobietą… pilotem bez rąk.

Kiedy starała się o licencję pilota, poznała na zajęciach ze sztuk walki swojego męża – Patricka Chamberlaina

– Był moim instruktorem. Posiadał czwarty stopień czarnego pasa. Nasza początkowa relacja funkcjonowała na zasadzie trener-uczeń. Dopiero później zaczęliśmy się spotkać poza szkołą – opisuje Cox.

– Zaimponowała mi swoją pozytywną energią i otworzyła oczy na nowe możliwości. Po kilku miesiącach randek, byłem pewien, że chcę z nią spędzić całe życie – mówi Patrick.

Na swoich wykładach motywacyjnych, namawia ludzi bez rąk i nóg, by wyzbyli się wewnętrznych ograniczeń. Z własnego doświadczenia wie, że to nie niepełnosrpawność stoi na przeszkodzie, tylko wewnętrzne ograniczenia.

KZ/Bbc.com