Władze znanej niemieckiej firmy zajmującej się produkcją opon – Continental, ogłosiły, że wznowią tymczasowo produkcję w swym zakładzie znajdującym się niespełna 200 km od Moskwy.

Continental kilkanaście dni po rozpoczęciu zbrodniczej agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę oświadczył, że zawiesza funkcjonowanie swego zakładu produkcyjnego znajdującego się w Kałudze.

Teraz jednak niemiecki producent opon, rzekomo w trosce o lokalnych pracowników, postanowił wznowić, zgodnie z oświadczeniem na razie w trybie tymczasowym, produkcję w mieście Kaługa.

„Naszym pracownikom i menedżerom w Rosji grożą poważne konsekwencje karne, jeśli powstrzymamy się od zaspokajania lokalnego popytu” – próbowali przekonywać w wydanym specjalnie oświadczeniu włodarze znanej niemieckiej firmy.

Continental w żaden sposób nie sprecyzował jednak jakiego typu konsekwencje miałyby grozić jego pracownikom w Rosji, jeśli produkcja nie zostałaby ponownie uruchomiona.

Jak informują zbliżone do Kremla źródła, Continental nie jest jedyną obecną w Rosji europejską firmą, która absolutnie nie jest zainteresowana zaprzestaniem produkcji w tym kraju. Kolejka chętnych do dalszego finansowania podatkami reżimu Putina pomimo ludobójczych zbrodni, jakich dopuszcza się on na Ukrainie, jest ponoć znacznie dłuższa.

 

ren/PAP