Niemiecki portal gospodarczy ocenił, że Polska zachowuje się „nikczemnie” w sprawie uchodźców. Działania Warszawy mają być przykładem „podwójnej moralności”. Oskarżenia te są spowodowane niechęcią Polski do przyjmowania tysięcy imigrantów, tak, jak robią to Niemcy”.

„Polska, skąd pochodzi prezydent Rady Europejskiej Donald Tusk, w kwestii przyjmowania uchodźców zachowuje się szczególnie nikczemnie: nie chce zgodzić się na unijne kwoty dla uchodźców. W grudniu Polacy zapowiedzieli, że w roku 2016 przyjmą stu uciekinierów z Syrii. Niemcy dali już schronienie 25 tys. Syryjczyków.

Podobnie jak kraje bałtyckie Polska odrzuca wprowadzenie kwot wobec uchodźców dla wszystkich państw UE” – czytamy na portalu Deutsche Wirtschafts Nachrichten.

Tymczasem w całej sprawie nie ma niczego dziwnego. Wcześniej w Unii Europejskiej ustalono, że przyjmowanie uchodźców nie będzie obligatoryjne; poszczególne kraje miały mieć tu wolną rękę. Tymczasem nagle Komisja Europejska chce odgórnie narzucić kwoty. Wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski ocenił, że „nie ma na to obecnie żadnej zgody”.

Portal DWN uważa, że Polska zachowuje się jednak cynicznie. „Postawa Polski to przykład perfekcyjnej podwójnej moralności: Przewodniczący Rady Europejskiej pochodzi z Polski i ani nie jest chętny, ani nie jest w stanie nakazać Polsce choć minimum solidarności. Zamiast tego polskie instytucje kasują pieniądze podatników, gdyż przejęły wiodącą rolę w unijnych oddziałach funkcjonariuszy straży granicznych agencji Frontex. Polska zapewniła sobie lukratywną pozycję jako centalna jednostka zajmująca się zabezpieczeniem granic UE” – pisze DWN.

bjad/deutsche welle