"W nowym koalicyjnym rządzie Niemiec SPD nie powinna dostać resortu spraw zagranicznych" - czytamy w niemieckiej gazecie Frankfurter Allgemeine Sonntagzeitung (FAS). SPD to zwycięska partia socjaldemokratyczna, znana z prorosyjskiego nastawienia zwłaszcza w kwestii rosyjskiego eksportu gazu. Z SPD pochodził brylujący na rosyjskich salonach były kanclerz Gerhard Schroder.
"Nowym współprzewodniczącym Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) obok Saskii Esken zostanie prawdopodobnie Lars Klingbeil" - czytamy w komentarzu Konrada Schullera dla FAS. Klingbeil należy do pragmatycznego skrzydła SPD i ma dobre stosunki z prawdopodobnym kanclerzem Olafem Scholzem.
Schullera podkreśla w komentarzu, że pragmatyzm Klingbeila dotyczy także stosunków z Rosją. "W SPD są ludzie, którzy podchodzą pragmatycznie do takich interesów nawet wtedy, gdy Władimir Putin prowadzi agresywną wojnę" - czytamy. Zdaniem Schullera Klingbeil będzie zabiegał o poparcie takich polityków.
W artykule przypomniany został także fragment życiorysu zawodowego Klingbeila dotyczący jego pracy z posłem do Bundestagu Heino Wiesem. Wiese w późniejszym okresie intensywnie lobbował na rzecz rosyjskich "baronów stali", a następnie został konsulem honorowym Rosji.
Klingbeil utrzymuje także kontakt z byłym kanclerzem Gerhardem Schroderem, którego nazywa swoim "przyjacielem". Schroder zajmuje zaś prominentne stanowiska w rosyjskich przemyśle naftowo-gazowym oraz osobiście przyjaźni się z Władimirem Putinem.
Klingbeil pracował przez pewien czas w biurze wyborczym Schrodera, zapraszał go także wielokrotnie na swoje wiece wyborcze.
"Klingbeil poparł premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manuelę Schwesig, gdy krytykowano ją w Bundestagu za obronę Nord Stream 2" - przypomina Schuller.
Z drugiej strony w komentarzu podkreślono, że Klingbeilowi obce jest poczucie winy wobec Rosji oraz powojenny niemiecki pacyfizm. Klingbeil opowiada się m. in. za wzmocnieniem Bundeswehry oraz uzbrojeniem jej w drony.
Wymieniona wyżej Saskia Esken, potencjalna druga wiceprzewodnicząca SPD, pochodzi z kolei z młodszego pokolenia polityków, które nie chce przyjąć do wiadomości rosyjskiego szantażu nuklearnego oraz sprzeciwia się próbom dozbrojenia Bundeswehry.
"Wygląda na to, że kierownictwo SPD będzie się składać z pragmatyka interesów i idealistki pokoju. Zieloni i FDP nie mogą oddać tej partii ministerstwa spraw zagranicznych" - konkluduje Schuller.
jkg/deutsche welle