- Rumuński politolog Cristian Pirvulescu mówi w rozmowie z DW, że nieformalny sojusz między UDMR a skrajnie prawicową AUR będzie poważnym problemem dla liberalnego rządu w liberalnie nastawionej Rumunii. – „Ale to jest na rękę także Viktorowi Orbanowi” – mówi Pirvulescu - czytamy na portalu dw.com.

Jak podają niemieckie media, rumuńskie partie prawicowe biorą przykład z Węgier i chcą przyjąć ustawę przeciwko „homopropagandzie”, co prasa niemiecka oraz tamtejsi krytycy określają jako „kurs antyeuropejski”.

Rumunia jest tam przedstawiana jako kraj zacofany i nie nadążający za „nowoczesną” Europą w wydaniu propagandy sianej przez Brukselę oraz tamtejszych eurokratów. Działania prawicowych ugrupowań rumuńskich „DW” określa jako „rzekomo niezbędną walkę z »ideologią LGBT« i »homopropagandą«.

Podobnie też jak w przypadku Polski czy Węgier czytamy o już widocznych rzekomych szkodach, których szczegółów jednak niemiecki portal zwyczajowo nie podaje, a cytuje jedynie jakiegoś bliżej nie znanego publicystę, który mówi głosem zgodnym z oczekiwaniami niemieckich mediów.

 

mp/dw.com