"Na PiS głosowało tylko 18 procent uprawnionych do głosowania, a mimo to Kaczyński przebudowuje całkowicie polityczny i prawny system w kierunku państwa autorytarnego i dokonuje deeuropeizacji Polski"- straszy Andreas Rostek, wydawca książki "Poland First", która ukazała się w Niemczech, nakładem wydawnictwa edition.fotoTAPETA.

"Szukaliśmy odpowiedzi na pytanie, co się stało z Polską"- tłumaczył Rostek.

"Autorzy publikacji zastanawiają się "dlaczego w jednym z najbardziej proeuropejskich krajów UE do władzy doszła populistyczna i sceptyczna wobec Europy partia Prawo i Sprawiedliwość"- podaje "Deutsche Welle". 

"Punktem wyjścia do rozważań było pytanie: jak to możliwe, że w kraju, który po wstąpieniu do UE był tak bardzo proeuropejski w swoich wartościach i celach, a także w życiu codziennym, doszło do populistycznego regresu na taką skalę"-powiedział szef wydawnictwa. Jak dodał, autorzy (których jest w sumie 15) poszukiwali odpowiedzi na pytanie "co się stało z Polską". Andreas Rostek tłumaczy, że na partię obecnie rządzącą w wyborach parlamentarnych w 2015 r. głosowało jedynie 18 procent uprawnionych do głosowania, a mimo to prezes PiS "przebudowuje całkowicie polityczny i prawny system 'w kierunku państwa autorytarnego' i dokonuje 'deeuropeizacji' Polski".

Wśród autorów znaleźli się m.in. Konrad Schuller, warszawski korespondent "Frankfurter Allgemeine Zeitung". W Berlinie odbyła się debata poświęcona książce. W dyskusji uczestniczył m.in. wspomniany dziennikarz, który, opowiadając się zdecydowanie przeciwko sankcjom wobec Polski, jednocześnie zastrzegł, że takie kraje jak Niemcy czy Francja, które pragną mocniejszej integracji, powinny "pójść naprzód", a nawet, w razie konieczności, pozostawić za sobą inne państwa. 

Kto jeszcze pracował nad książką? Jak wymienia DW, m.in. politolog Klaus Bachman, wrocławski historyk Krzysztof Ruchniewicz, dziennikarki Magdalena Karpińska i Magdalena Gwóźdź-Pallokat, szef polskiego oddziału European Council on Foreign Relations Piotr Buras, poeta Andrzej Kopacki oraz fotograf Chris Niedenthal. 

Warto się zastanowić, czy do odpowiedzi na pytanie "co się stało z Polską" potrzeba było aż tylu osób. Jest ona bowiem bardzo prosta: odbyły się wybory parlamentarne, wygrała je partia, która zdobyła najwięcej głosów i na tej podstawie stworzyła rząd. Nic nadzwyczajnego!

yenn/DW.com, Fronda.pl