W opublikowanym we wtorek nagraniu na kanale TAK! w serwisie YouTube, Zbigniew Ziobro odniósł się bezpośrednio do stawianych mu zarzutów. Jak stwierdził, cała sprawa ma charakter absurdalny i została zainicjowana w celach politycznych.

To dzięki tym środkom prokuratura mogła dzisiaj w pięknym budynku Prokuratury Krajowej zrobić konferencję prasową, a oni twierdzą, że ja te pieniądze przywłaszczyłem. To pokazuje karkołomność tych zarzutów – powiedział były minister sprawiedliwości.

Ziobro dodał, że jego zdaniem wniosek prokuratury jest elementem walki politycznej, a osoby stojące za decyzją Waldemara Żurka nazwał „przestępczą szajką, która dzisiaj rządzi Polską”.

Według Prokuratury Generalnej, Zbigniew Ziobro miał kierować zorganizowaną grupą przestępczą, która przywłaszczyła ponad 150 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości. W ramach śledztwa prokuratorzy wskazują, że były szef resortu sprawiedliwości dopuścił się aż 26 przestępstw, w tym nadużycia uprawnień i niegospodarności.

Ziobro odpiera te zarzuty, podkreślając, że środki z Funduszu były wykorzystywane zgodnie z prawem, m.in. na wsparcie straży pożarnych, szpitali, a także inicjatywy społeczne i edukacyjne.

Rozbiliśmy mafie VAT-owskie. Setki milionów złotych trafiały z powrotem do budżetu państwa zamiast do kieszeni przestępców. To m.in. z takich pieniędzy przeznaczaliśmy środki na straże pożarne, na szpitale, na Klinikę Budzik, na remont prokuratury czy na CBA – powiedział Ziobro, wskazując, że działania jego resortu przyniosły państwu wymierne korzyści.
Komentując decyzję prokuratury, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński również ocenił ją jako motywowaną politycznie.

To, co się dzieje, to po prostu polityczna decyzja, która ma odwrócić uwagę społeczeństwa od problemów obecnej władzy. Zarzuty wobec Ziobry to brednie i bzdury – stwierdził lider PiS, dodając, że Fundusz Sprawiedliwości działał zgodnie z prawem i służył interesowi publicznemu.

Według Kaczyńskiego, działania prokuratury wpisują się w szerszą strategię rządu Donalda Tuska, której celem jest – jak mówił – „polityczne rozliczenie opozycji i jej byłych ministrów”.

Zbigniew Ziobro zapowiedział, że w najbliższych dniach przedstawi obszerne oświadczenie, w którym szczegółowo odniesie się do każdego z zarzutów. Jak podkreślił, chce w ten sposób przedstawić opinii publicznej „pełny obraz manipulacji, jakich dopuszcza się obecna prokuratura”.
– Przez całe życie walczyłem z przestępczością. Teraz chcą mnie przedstawiać jako przestępcę, tylko dlatego, że skutecznie rozbijałem układy, które dziś wróciły do władzy – zapowiedział Ziobro w swoim wystąpieniu.
Decyzja Waldemara Żurka o skierowaniu wniosku do Sejmu otworzyła nowy etap w politycznym sporze między rządem a opozycją. Dla obozu rządowego to próba rozliczenia nadużyć poprzedniej władzy, dla środowiska PiS i Suwerennej Polski – symbol odwetu i nadużycia prokuratury w celach politycznych.

W ocenie prawników, wniosek o uchylenie immunitetu byłego ministra sprawiedliwości będzie jednym z najważniejszych testów niezależności instytucji państwowych w najbliższych miesiącach.

zbigniew ziobro, waldemar żurek, fundusz sprawiedliwości, jarosław kaczyński, prokuratura, immunitet, polityka, pis, suwerenna polska

polsatnews.pl, pap, fronda.pl

Ziobro ostro odpowiada na działania ministra Żurka: „karkołomne zarzuty” i „polityczny spektakl”

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przerwał milczenie po decyzji Waldemara Żurka o skierowaniu do Sejmu wniosku o uchylenie mu immunitetu i tymczasowe aresztowanie. Lider Suwerennej Polski w ostrych słowach skomentował działania prokuratury, nazywając je „politycznym spektaklem” i „aktem zemsty obecnej władzy”.

W opublikowanym we wtorek nagraniu na kanale TAK! w serwisie YouTube, Zbigniew Ziobro odniósł się bezpośrednio do stawianych mu zarzutów. Jak stwierdził, cała sprawa ma charakter absurdalny i została zainicjowana w celach politycznych.

To dzięki tym środkom prokuratura mogła dzisiaj w pięknym budynku Prokuratury Krajowej zrobić konferencję prasową, a oni twierdzą, że ja te pieniądze przywłaszczyłem. To pokazuje karkołomność tych zarzutów – powiedział były minister sprawiedliwości.

Ziobro dodał, że jego zdaniem wniosek prokuratury jest elementem walki politycznej, a osoby stojące za decyzją Waldemara Żurka nazwał „przestępczą szajką, która dzisiaj rządzi Polską”.

Według Prokuratury Generalnej, Zbigniew Ziobro miał kierować zorganizowaną grupą przestępczą, która przywłaszczyła ponad 150 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości. W ramach śledztwa prokuratorzy wskazują, że były szef resortu sprawiedliwości dopuścił się aż 26 przestępstw, w tym nadużycia uprawnień i niegospodarności.

Ziobro odpiera te zarzuty, podkreślając, że środki z Funduszu były wykorzystywane zgodnie z prawem, m.in. na wsparcie straży pożarnych, szpitali, a także inicjatywy społeczne i edukacyjne.

Rozbiliśmy mafie VAT-owskie. Setki milionów złotych trafiały z powrotem do budżetu państwa zamiast do kieszeni przestępców. To m.in. z takich pieniędzy przeznaczaliśmy środki na straże pożarne, na szpitale, na Klinikę Budzik, na remont prokuratury czy na CBA – powiedział Ziobro, wskazując, że działania jego resortu przyniosły państwu wymierne korzyści.
Komentując decyzję prokuratury, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński również ocenił ją jako motywowaną politycznie.

To, co się dzieje, to po prostu polityczna decyzja, która ma odwrócić uwagę społeczeństwa od problemów obecnej władzy. Zarzuty wobec Ziobry to brednie i bzdury – stwierdził lider PiS, dodając, że Fundusz Sprawiedliwości działał zgodnie z prawem i służył interesowi publicznemu.

Według Kaczyńskiego, działania prokuratury wpisują się w szerszą strategię rządu Donalda Tuska, której celem jest – jak mówił – „polityczne rozliczenie opozycji i jej byłych ministrów”.

Zbigniew Ziobro zapowiedział, że w najbliższych dniach przedstawi obszerne oświadczenie, w którym szczegółowo odniesie się do każdego z zarzutów. Jak podkreślił, chce w ten sposób przedstawić opinii publicznej „pełny obraz manipulacji, jakich dopuszcza się obecna prokuratura”.
– Przez całe życie walczyłem z przestępczością. Teraz chcą mnie przedstawiać jako przestępcę, tylko dlatego, że skutecznie rozbijałem układy, które dziś wróciły do władzy – zapowiedział Ziobro w swoim wystąpieniu.
Decyzja Waldemara Żurka o skierowaniu wniosku do Sejmu otworzyła nowy etap w politycznym sporze między rządem a opozycją. Dla obozu rządowego to próba rozliczenia nadużyć poprzedniej władzy, dla środowiska PiS i Suwerennej Polski – symbol odwetu i nadużycia prokuratury w celach politycznych.

W ocenie prawników, wniosek o uchylenie immunitetu byłego ministra sprawiedliwości będzie jednym z najważniejszych testów niezależności instytucji państwowych w najbliższych miesiącach.